Zakończyły się mistrzostwa Europy w siatkówce na siedząco. Turniej odbył się w terminie od 28 lipca do 2 sierpnia 2025 roku w węgierskim Győr, będąc edycją mistrzostw Europy w siatkówce na siedząco zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Polska reprezentacja kobiet uczestniczyła w grupie z dziewięcioma drużynami i uplasowała się na historycznej 6. pozycji w końcowej klasyfikacji. Polska reprezentacja mężczyzn zajęła także 6. miejsce, a w poprzedniej edycji, czyli w 2023 roku – 4. pozycję.
Wszyscy oczywiście emocjonujemy się zwycięstwem polskiej reprezentacji w Siatkarskiej Lidze Narodów. Jednak poza fleszami i głównymi imprezami sezonu, są jeszcze takie wydarzenia jak mistrzostwa Europy w siatkówce na siedząco, w których polska reprezentacja kobiet co prawda nie zdobyła medalu, ale uplasowała się najwyżej w historii.
Historyczne znaczenie dla Polski
Dla polskiej drużyny kobiecej był to przełomowy występ: po latach nieobecności znów zaistniały na europejskiej scenie, rozpoczynając nowy rozdział w historii polskiego sitting volleyballu kobiet. Kluczowy moment nastąpił po przegranym ćwierćfinale z Holandią, ostatecznie walcząc o 5. miejsce z Niemkami.
Przebieg turnieju drużyny kobiet
- Mecz otwarcia: Polska pokonała Turcję 3:1 w pierwszym meczu grupowym.
- Trzeci dzień: Polki pewnie wygrały z gospodyniami – Węgierkami – 3:0.
- Decydujące starcia: Po walce w ćwierćfinale z Holandią Polki zmobilizowały się, by wygrać z Chorwacją 3:1 i zakwalifikować się do meczu o miejsca 5–6.
- Finałowe starcie o piąte miejsce: Wieczorny mecz z Niemkami przyniósł kolejny moment wielkiego napięcia – to właśnie wówczas polski zespół zapisał się na kartach historii, kończąc mistrzostwa na 6. miejscu.
Węgierskie miasto Győr weszło do historii polskiej siatkówki na siedząco jako miejsce, gdzie kobieca reprezentacja odnotowała swój największy sukces do tej pory. Walka o 5. miejsce, pełna zapału i determinacji, przyniosła efekty w postaci sukcesów nad Chorwacją i Francją. Choć ostatecznie zakończono mistrzostwa na 6. miejscu – to właśnie ten turniej oznaczył nową erę dla naszej kadry kobiet.