– Wygraliśmy ten mecz nie umiejętnościami, ale serduchem. Różnie wyglądaliśmy sportowo, ale serce było od początku do samego końca – powiedział po wygranej w ćwierćfinale Pucharu Polski rozgrywający Bogdanki LUK Lublin, Marcin Komenda.
Lubelska niespodzianka
Siatkarze Bogdanki LUK Lublin sprawili niespodziankę w ćwierćfinale Pucharu Polski, ogrywając w czterech setach Asseco Resovię Rzeszów. Szczególnie w pierwszym z nich dokonali nie lada wyczynu, bowiem odrobili sześciopunktową stratę. – Był to bardzo przewrotny mecz. Nawet nie wiem, jak wygraliśmy seta, w którym przegrywaliśmy 14:19. Kosmos. To był naprawdę roller coaster siatkarski, ale to jest najpiękniejsze w tym sporcie, że trzeba zdobyć 25. punkt, aby wygrać – stwierdził środkowy, Jan Nowakowski.
Mimo że LUK nie uniknął słabszych momentów, to potrafił się z nich podnieść. Według przyjezdnych wygrali to spotkanie walecznością i determinacją. – Wygraliśmy ten mecz nie umiejętnościami, ale serduchem. Różnie wyglądaliśmy sportowo, ale serce było od początku do samego końca. Myślę, że to przechyliło szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Trzeci set nam nie wyszedł. W pewnym momencie całą koncentrację skupiliśmy na czwartej partii i udało nam się wygrać. Jest to niesamowita chwila dla klubu – podkreślił rozgrywający, Marcin Komenda.
Spełniają swoje marzenia
To największy sukces w historii drużyny z Lublina, która po raz pierwszy w ogóle znalazła się w ćwierćfinale Pucharu Polski. – Spełniliśmy swoje marzenia. Marzyliśmy, aby zagrać w turnieju finałowym Pucharu Polski. Pierwszy raz w ogóle gramy w tych rozgrywkach. Już samo znalezienie się w ćwierćfinale było dla nas ogromnym sukcesem, a co dopiero półfinał w Krakowie. Myślę, że do tego meczu będziemy wracać jeszcze wielokrotnie – ocenił przyjmujący, Jakub Wachnik.
Rzeszów we łzach
Ogromnie rozczarowani po meczu byli siatkarze Asseco Resovii, którzy celowali nie tylko w Final Four Pucharu Polski, ale nawet w zdobycie tego trofeum. Tymczasem już pierwszy tak boleśnie przegrany set podciął im skrzydła. Na moment podnieśli się w trzeciej partii, ale to było za mało na dobrze dysponowaną tego dnia drużynę z Lublina. – W pierwszym secie mieliśmy bardzo dużą przewagę. Wszystko szło po naszej myśli. Wszystko nam wychodziło. Nagle nasza gra się posypała i uciekło nam prowadzenie. Taki jest sport. Tydzień temu cieszyliśmy się my, a terazjesteśmy po tej drugiej stronie. Musimy to wziąć na klatę. Przegraliśmy Puchar Polski, ale musimy się skupić na kolejnych celach – zaznaczył rozgrywający, Łukasz Kozub.
Zobacz również
Wyniki Pucharu Polski siatkarzy
źródło: PLS TV
