Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > ligi zagraniczne > Serie A M: Sensacyjna porażka Modeny, udany start Lube i Trento

Serie A M: Sensacyjna porażka Modeny, udany start Lube i Trento

Wystartowała jedna z czołowych lig na świecie. W 1. kolejce rywalizacji na Półwyspie Apenińskim nie obyło się bez niespodzianek, na własnym terenie Leo Shoes Modena musiała uznać wyższość Vero Volley Monzy. Inni pretendenci do walki o scudetto, a więc Cucine Lube Civitanova i Itas Trentino triumfowali nie tracąc choćby seta.

W przedmeczowych typowaniach to podopieczni Andrei Gianiego stawiani byli w roli faworyta. Siatkarze Modeny, pomimo mocno przebudowanego składu, m.in. rozstania z Bartoszem Bednorzem, wciąż są pretendentami do walki o medale. W meczu inaugurującym zmagania ligowe goście zafundowali rywalom zimny prysznic. Już początek rywalizacji sprzyjał ekipie Monzy, pewność w ataku Sedlacka wspieranego przez Lagumdziję pozwoliła przyjezdnym dość szybko uciec rywalom (6:8, 13:16). Zryw miejscowych przyszedł za późno i ekipa Andrei Gianiego nie zdołała odwrócić losów zmagań. Wyciągając wnioski z tej porażki w drugim secie gospodarze prezentowali się zdecydowanie lepiej, poprawie uległa przede wszystkim efektywność zagrań w ataku. Z 34% w pierwszym secie Modena przeszła na 53%, spora w tym zasługa środkowych, z dobrej strony pokazał się również Daniele Lavia. Co prawda Monza zdołała na chwilę odskoczyć Modenie (13:16), jednak tym razem kluczowa faza seta należała do faworytów, którzy triumfując 25:23 wyrównali stan zmagań. Szybko się okazało, że zryw był jedynie chwilowy i w kolejnych setach zawodnicy Andrei Gianiego musieli uznać wyższość przeciwnika. Przyjezdni nie ukrywali radości z takiego rozwoju wypadków. – To dla nas coś wielkiego i ważny początek rozgrywek. Zaledwie kilka miesięcy temu mieliśmy okazję grać z Modeną za zamkniętymi drzwiami, tym razem mogliśmy zmierzyć się w obecności kibiców i to było ekscytujące. Z takim zespołem jak Leo Shoes Modena nigdy nie gra się łatwo, jednak pokazaliśmy znakomitą grę zespołową i myślę, że to było kluczowe – mówił po spotkaniu jeden z liderów Monzy – Marko Sedlacek.

Itas Trentino nowy sezon zainaugurował na wyjeździe i mimo triumfu 3:0 podopieczni Angelo Lorenzettiego trafili na niemały opór ze strony przeciwnika. Waleczność Kioene Padovy najlepiej potwierdzają rezultaty pierwszego i ostatniego seta, wygrywanego przez gości na przewagi. Mecz 1. kolejki Serie A to popis gry Nimira Abdel-Aziza, atakujący gialloblu po raz kolejny potwierdził, że jest prawdziwym liderem zespołu. Przy wymianie sił w ataku w odsłonie premierowej dominacja Trento nie była aż tak widoczna. W końcówce partii premierowej to miejscowi prowadzili 21:19, tego rytmu gry nie zdołali jednak utrzymać, Nimir i jego koledzy odwrócili losy seta, triumfując na przewagi 27:25. Po tak emocjonującym początku w secie kolejnym rywalizacja była wyjątkowo jednostronna. Ta partia to prawdziwy popis skuteczności gialloblu w bloku i wygrana 25:15. W trzecim secie podopieczni Angelo Lorenzettiego nieco spuścili z tonu (35% skuteczności w ataku), co przywróciło nadzieję miejscowym. Ponownie triumfatora musiała wyłonić gra na przewagi, w tej niezawodni byli Nimir z Kooyem.

W niespełna 1,5 godziny z rywalami rozprawili się podopieczni Ferdinando de Giorgiego, krótko po przegranym przez biancorossich finale Superpucharu Włoch Lube odczarowało Weronę. Na przestrzeni trzysetowego spotkania Ferdinando de Giorgi nie musiał zbyt często sięgać po zmienników, wykorzystując jedynie zmiany zadaniowe. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Robertlandy Simon, środkowy biancorossich imponował skutecznością w ataku, notując ponad 60% – efektywności. Już początek meczu to mocny start w wykonaniu Lube, dominacja na siatce to zasługa dobrej gry Kamila Rychlickiego w ataku, nie zawodzili również Leal z Juantoreną na skrzydłach. Poszczególne partii spotkania miały dość podobny przebieg, biancorossi dość szybko odskakiwali rywalom, utrzymując dominację do końca setów. Verony przed porażką nie zdołał uchronić nawet Matej Kazijski. O wadze triumfu mówił po meczu atakujący Lube. – Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, aby dobrze rozpocząć walkę o tytuł mistrzowski, szczególnie po Superpucharze, który nie ułożył się tak, jak byśmy tego chcieli. Wiedzieliśmy jednak, że musimy zostawić te porażkę za sobą i wyciągnąć z niej wnioski. W tym meczu, w porównaniu z naszymi rywalami, byliśmy mocniejsi w elementach zagrywki i ataku – przyznał Kamil Rychlicki.

Zwycięstwa na inaugurację rozgrywek zanotowały również Gas Sales Piacenza oraz Allianz Milano. Ostatni mecz tej kolejki zmagań, pomiędzy Sir Safety Perugią Wilfredo Leona i Vibo Valentią zaplanowano na środę, 30 września.

Zobacz również:
Wyniki i tabela włoskiej Serie A mężczyzn

źródło: inf. własna, legavolley.it

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, ligi zagraniczne

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-09-29

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved