Aleksandra Wachowicz i Julia Radelczuk z awansem do finału VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Paliwa. Biało-czerwone w trzech setach pokonały pogromczynie dwóch polskich par, Litwinki – Kvedaraite/Kovalskaja. Po kosztownych pomyłkach w pierwszym secie, dwa kolejne padły łupem reprezentantek Polski, które dotychczas nie przegrały żadnego meczu. Początek finału o godzinie 14:30. Sponsorem tytularnym wydarzenia jest ORLEN Paliwa – lider hurtowej sprzedaży produktów paliwowych.
DOBRZE ZNANE RYWALKI
Jedyna już polska para, Aleksandra Wachowicz i Julia Radelczuk, dotarła już do półfinałów. Wcześniejsze rezultaty Polek stawiają je jako faworytki do złota, a przygoda z turniejem przypominała bardziej spacerek, niż poważne granie. Dotychczas biało-czerwone nie przegrały żadnego spotkania, lecz w strefie medalowej czekało je spotkanie z pogromczyniami polskich par, Litwinkami – Kwedaraite/Kowalskaja.
NIEWYKORZYSTANE SZANSE
Początek półfinału VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Paliwa był wyjątkowo zacięty, a żadna ze stron nie była w stanie przejąć inicjatywy i odskoczyć z wynikiem (3:3, 7:7, 9:9). Pojedyncze próby ucieczki kończyły się natychmiastową reakcją drugiej stronie. Litwinki taką próbę podjęły przy zagrywce Jekatariny Kowalskajej. Pozwoliło to wybadać grunt. Wówczas po polskiej stronie siatki pojawiły się pojedyncze niedociągnięcia, które dały rywalkom prowadzenie – 15:12. Reprezentantki Polski ruszyły do ataku, lecz nie udało im się odrobić strat. Punkt kontaktowy to nie wszystko, a set zakończył się rezultatem 21:19 na korzyść oponentek.
ZŁE DOBREGO POCZĄTKI
Druga część spotkania nie zaczęła się udanie dla biało-czerwonych. Od początku Polki były zmuszone do gonienia wyniku (4:0, 8:2). Mimo wszystko w tak wczesnej fazie seta nic nie było stracone. As serwisowy Radelczuk dał Polkom remis po 12. Gra zaczęła się od nowa, a polskie siatkarki przełamały niemoc, wychodząc na prowadzenie – 15:13, 19:16. Decydujący punkt do reprezentantek gospodarzy zdobyła Aleksandra Wachowicz, przedłużając rywalizację o trzeciego seta. Tie-break to od początku koncertowa gra Polek, które punktowały niemal na każdym polu (2:0, 6:2). Idące za ciosem polskie zawodniczki stale utrzymywały kilkupunktową zaliczkę. Bezradne Litwinki niewiele mogły zrobić, ostatecznie przegrywając – 10:15.
Aleksandra Wachowicz zdobyła 18 punktów, zostając przy tym królową bloku (2 asy, 5 bloków). Julia Radelczuk dołożyła 14 ‘oczek’ (1 as). Po drugiej stronie siatki obie Litwinki zagrały na podobnym poziomie punktując kolejno 16 i 14 razy. Finał z udziałem Polek zaplanowano na godzinę 14:30.
Wachowicz/Radelczuk (POL) – Kwedaraite/Kowalskaja (LTU)
(19:21, 21:17)
Zobacz również:
Polki w półfinale. Wachowicz: Skupiłyśmy się po prostu na sobie
źródło: inf. własna