To już drugi gwiazdor światowej siatkówki, który ma pozytywny wynik testu na koronawirusa. Pierwszym głośnym nazwiskiem w siatkówce, który zmagał się z wirusem był Francuz – Earvin Ngapeth. Teraz to Aleksandar Atanasijević jest zakażony, o czym poinformował serbskie media.
– Mam pozytywny wynik testu na koronawirusa – przyznał szczerze serbski gwiazdor. – Nadal nie wiem jak to się stało, że się zakaziłem. Mam nadzieję, że nie przekazałem nikomu tego wirusa – rodzicom czy przyjaciołom – wyjaśnił Aleksandar Atanasijević i dodał: – Teraz przede wszystkim myślę o tym, żeby jak najszybciej wyzdrowieć – powiedział słynny atakujący w rozmowie z z serwisem novosti.rs
Jak podkreśla serbski atakujący, na razie jego objawy są łagodne. – Mam lekką gorączkę. Gdybym nie miał operacji kolana w Perugii miesiąc temu, moja odporność nie spadłaby i prawdopodobnie nic by mi nie było. W szpitalu miałem łagodne zapalenie płuc – tłumaczył jeden z najlepszych serbskich zawodników. – We Włoszech epidemia była znacznie silniejsza niż w Serbii, byłem badany pięć razy i za każdym razem wynik był negatywny – podkreślał zawodnik Sir Safety Perugia i mówił, że zbadał się także przed przyjazdem do Belgradu, aby nie przechodzić kwarantanny.
Wychodzi więc na to, że atakujący zaraził się już w swojej ojczyźnie – Serbii, w Belgradzie Po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, lekarze dokładnie zbadali siatkarza i jego wyniki badań są na tyle optymistyczne, że został on wysłany na domowe leczenie. – Muszę być w izolacji przez dwa tygodnie. Wirus w moim przypadku nie jest silny, ale oczywiście nie mogę tego wszystkiego zlekceważyć – podsumował Atanasijević.
źródło: novosti.rs