Strona główna » Serbia lubi robić show. Turnieje Ligi Narodów w Belgradzie dopiero początkiem?

Serbia lubi robić show. Turnieje Ligi Narodów w Belgradzie dopiero początkiem?

sportal.blic.rs

fot. Łukasz Krzywański

Belgrad ostatnio miał okazję gościć Ligę Narodów. Turnieje okazały się strzałem w dziesiątkę. W odpowiedzi na zapotrzebowanie prezes Serbskiej Federacji Piłki Siatkowej, Dula Mester, zapowiedział, że Serbia ma zamiar starać się o organizację kolejnych imprez, w tym Final Four Ligi Mistrzyń.

Ręce same składają się do oklasków

Serbska stolica ostatnio gościła Ligę Narodów. Turnieje w Belgradzie cieszyły się sporym zainteresowaniem, a ich odbiór także wśród kibiców z zagranicy był bardzo pozytywny. Prezes Serbskiej Federacji Piłki Siatkowej, Dula Mester, w wywiadzie z portalem sportal.blic.rs podzielił się swoimi odczuciami po zawodach. Działacz jest świadom stawek, jakie FIVB nakłada na organizatorów. W wydarzeniach takich widzi jednak więcej plusów niż minusów, zapowiadając pójście za ciosem.

Po pierwsze, jestem niezwykle dumny. Belgrad i OSSRB po raz kolejny pokazały, że potrafią organizować duże imprezy sportowe na najwyższym możliwym poziomie. Otrzymaliśmy świetne komentarze od FIVB, delegaci byli pod wrażeniem – od logistyki, zakwaterowania, hali, po atmosferę na trybunach. Wysłaliśmy światu najpiękniejsze zdjęcie. Co mnie szczególnie cieszy, to fakt, że na trybunach było wiele osób ze świata siatkówki – byli zawodnicy reprezentacji narodowej, trenerzy, pracownicy sportowi – ale także ogromna liczba młodych ludzi. To najlepszy znak, że robimy właściwą rzecz – powiedział prezes Serbskiej Federacji Piłki Siatkowej, Dula Mester.

Serbskie kadry narodowe nie dają jednak swoim kibicom powodów do zadowolenia. Obie drużyny przechodzą przez poważny kryzys i szorują po dnie.

Największe gwiazdy

Prezes serbskiej siatkówki odważnie zadeklarował również, że Serbia ma zamiar zorganizować Final Four Ligi Mistrzyń w nadchodzącym sezonie. Jego zdaniem to ogromna szansa, a zapotrzebowanie na tego typu wydarzenia w kraju zawsze jest. Do tego dochodzi cała machina promocyjna ze strony CEV i największych światowych potęg siatkarskiego świata.

Kibice przyjeżdżają z Włoch, Turcji, wszystko kipi duchem sportowym. To byłby prawdziwy spektakl dla Serbii, zwłaszcza że mamy wielu naszych graczy w elitarnych drużynach – Tijana Bošković w Vakifbanku, Kurtagić, Aleksić i Ognjenović we Włoszech, Mihajlović i Uzelac w Turcji. Wszyscy mają szansę w europejskich rozgrywkach, a to wszystko dodaje naszej kandydaturze dodatkowej wagi, więc jestem pewien, że na początku maja przyszłego roku będziemy mieli okazję gościć czołówkę europejskiej siatkówki kobiet – wyjaśnił Mester.

Procedury ostatnio uległy zmianie. CEV szukając dodatkowego przypływu gotówki tym razem chce wyznaczać gospodarzy z wyprzedzeniem, a nie czekając na ostatni moment.

Zobacz również:

Afera zza oceanu. Grania nie będzie, Kubanki na lodzie i bez wiz

PlusLiga