Reprezentacja Polski meczem z Brazylią rozpocznie turniej finałowy Ligi Narodów. Biało-czerwoni będą chcieli ponownie w tym sezonie pokonać Brazylijczyków i awansować do strefy medalowej Ligi Narodów. – Każde zwycięstwo z Brazylią dodaje pewności siebie przed takim spotkaniem, ale nie mamy się co wstydzić tego, że jesteśmy silną drużyną, bo taką jesteśmy. Mamy naprawdę fantastycznych zawodników, wyrównana czternastkę – powiedział w rozmowie z TVP Sport przyjmujący polskiej kadry, Kamil Semeniuk.
ZNÓW BRAZYLIA
Polacy w ćwierćfinale Ligi Narodów zmierzą się z Brazylią. Czy w grze biało-czerwonych widać progres? – Myślę, że poziom ostatnich treningów jest zdecydowanie wyższy niż ta, co prezentowaliśmy w trakcie turnieju na Filipinach. Wyklarował się również kształt podstawowej szóstki, więc ten podstawowy skład też czuje się inaczej, niż to wyglądało wcześniej, kiedy rotacja była dość duża. Teraz przychodzą decydujące spotkania i to pierwsza szóstka musi być już wybrana i to ona musi się dobrze prezentować w tych najważniejszych meczach – mówił przyjmujący polskiego zespołu, Kamil Semeniuk.
Podopieczni Nikoli Grbicia mają już na swoim koncie zwycięski pojedynek z Brazylią. – Każde zwycięstwo z Brazylią dodaje pewności siebie przed takim spotkaniem, ale nie mamy się co wstydzić tego, że jesteśmy silną drużyną, bo taką jesteśmy. Mamy naprawdę fantastycznych zawodników, wyrównana czternastkę, którą przez całą Ligę Narodów można było praktycznie, bez problemu mieszać, a jakość pozostawała na wysokim poziomie. Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawieni i pewnie siebie, że wygramy ten mecz – zapowiedział przyjmujący polskiego zespołu.
KŁOPOT BOGACTWA NA PRZYJĘCIU
Do kadry Brazylii na turniej finałowy Ligi Narodów wrócił Yoandy Leal, jednak biało-czerwoni niezbyt przejmują się powrotem jednego z liderów brazylijskiego zespołu. – Wracając do reprezentacji na sam koniec Ligi Narodów, na pewno nie jest w optymalnej formie i nie mamy się tym co za bardzo przejmować. My powinniśmy się skupić na swojej siatkówce – zapewnił Semeniuk.
Polacy będą chcieli turniej w Gdańsku skończyć z medalami, a aby znaleźć się w tej strefie, musza pokonać canarinhos. – Skupmy się na tym spotkaniu, bo to jest pierwszy krok do zdobycia medalu. Ja jestem dla niego pozytywnie nastawiony i myślę, że znajdziemy się w tej najlepszej czwórce – zapowiedział przyjmujący biało-czerwonych.
Nikola Grbić na turniej w Gdańsku postanowił powołać pięciu przyjmujących, którzy walczą o miejsce na dalszy etap sezonu kadrowego. – Walka jest zacięta, mamy taki zawodników, którzy są bardzo zbliżeni umiejętnościami do siebie. Trener nie będzie zapewne zbyt długo się wahał, jeśli zdarzy się taka sytuacja, że trzeba będzie zrobić zmianę – podsumował Kamil Semeniuk.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
