Kolejne kontuzje w PlusLidze tylko podsycają temat przemęczenia i zmniejszenia rozgrywek. W Telewizji Kędzierzyn-Koźle w temacie ponownie wypowiedział się prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Sebastian Świderski jest za zmniejszeniem liczby drużyn w PlusLidze. – To musi być zrobione z głową – zaznacza jednak sternik polskiej federacji.
Robi się nieciekawie
Sytuacja z urazami zawodników w PlusLidze jest nieciekawa. Obecnie najbardziej ucierpiała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, w której szkoleniowiec ma problem ze skompletowaniem składu na wszystkich pozycjach. Ostatnio wykorzystał to beniaminek PlusLigi, pokonując wicemistrzów Polski.
– To jest bardzo zastanawiające. Bo jeśli mówimy o reprezentantach, to jesteśmy w stanie to zrozumieć i zwalić na garb przemęczenia. Ten sezon był bardzo długi i bardzo ciężki, chociaż trener Nikola Grbić robił zmiany, szachował zawodnikami. Początek sezonu grała nawet nie druga, a trzecia szóstka – przyznał Sebastian Świderski. – Bardzo dziwią te kontuzje zawodników, którzy mieli kilka miesięcy przerwy, kilka miesięcy przygotowań. Tak naprawdę dopiero zaczynają te zawody, a jednak te kontuzje łapią – dodał w rozmowie z Telewizją Kędzierzyn-Koźle.
Poszukiwania powodu
Szukając podłoża takiej sytuacji pod uwagę brane są wszystkie aspekty. – Nie chcę, ale chyba jednak trzeba też wrzucić kamyczek do ogródka zawodników. Pamiętajmy, że zawodowcy to nie jest tylko dwa, trzy miesiące leżenia brzuchem do góry, tylko też pilnowanie się. Mówimy o jedzeniu, mówimy o aktywnym, sportowym trybie życia, odpowiedniej diecie. Później ewentualnie na sam koniec tego wolnego w cudzysłowie indywidualne przygotowanie. Wydaje mi się, że tutaj brakuje nam jeszcze troszeczkę wiedzy i tego, jak ukierunkować poszczególnych zawodników do takiej indywidualnej pracy – zwrócił uwagę sternik PZPS.
Mniejsza PlusLiga
Już od jakiegoś czasu mówi się o zmniejszeniu liczby drużyn w PlusLidze. Temat podnoszą sami prezesi klubów. Natężenie gry, zwłaszcza dla klubów z czołówki, które w pewnym momencie sezonu grają nie tylko ligę, ale i europejskie puchary i Puchar Polski jest ogromne. W dodatku to te kluby najmocniej opierają się na reprezentantach, którzy nie mają po sezonie dłuższego wolnego. Sebastian Świderski jest jedną z tych osób, które są za zmniejszeniem. Ale podkreśla, że nie można tego zrobić bez dokładnej analizy i innych zmian.
– Moje zdanie jest jasne i powtarzam je od dawna. 16 drużyn – to jest fajnie, jeśli ma się czas na rozegranie całego sezonu. W tym momencie nie mamy czasu. Nie mamy możliwości na rozegranie tego, więc redukcja według mnie jest jak najbardziej wskazana. Do 12 drużyn – to wydaje mi się zbyt drastyczne. Pamiętajmy, że redukcja w PlusLidze schodzi też niżej, pierwsza liga, drugie ligi. Trzeba będzie zrobić później jakąś reformę, tego, co się dzieje na dole, a to nie jest takie proste. Każdy chce grać i chce grać na jak najwyższym poziomie, w jak najlepszej i jak najwyższej lidze. To musi być zrobione z głową – podkreślił.
źródło: inf. własna, Kędzierzyn-Koźle TV