W ostatnim czasie w siedzibie FIVB największe siatkarskie federacje spotkały się z zarządem FIVB. Na spotkaniu światowa federacja przedstawiła plan na kolejne lata. Jak się okazuje światową siatkówkę czekają ogromne i bardzo wyczekiwane zmiany. – Tego jeszcze nie było – mówił w Polsacie Sport sternik Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastian Świderski.
Ważne spotkanie
W ostatnich latach kalendarz światowych wydarzeń pękał w szwach, nie ułatwiając życia klubom i reprezentacjom. Pojawiło się światełko w tunelu i w kolejnych latach, już po igrzyskach w Paryżu, sytuacja ma się diametralnie zmienić. W Lozannie odbyło się spotkanie, na którym władze FIVB przedstawiły wstępny kalendarz na kolejne lata.
– Odbyło się takie spotkanie. Były federacje z Brazylii, Chin, Japonii, Włoch, Turcji i nasza. Rozmawialiśmy o kalendarzu rozgrywek 2025-2028. Zostało nam to przedstawione. W grudniu na spotkaniu FIVB ma ten kalendarz zostać zatwierdzony. Oczywiście z naszymi uwagami. Czy te nasze uwagi zostaną wprowadzone, tego nie wiemy – przyznał Sebastian Świderski.
Ciekawy kalendarz
Co w tym wszystkim jest najważniejsze, kalendarz ma być bardziej sprzyjający reprezentacjom. Grania ma być mniej, a najlepsi zawodnicy i zawodnicy mają mieć szansę na odpoczynek i po lidze i po rozgrywkach kadrowych.
– W każdym sezonie z wyjątkiem roku olimpijskiego mają być tylko dwie duże imprezy: Liga Narodów i mistrzostwa Europy lub mistrzostwa świata. Rok olimpijski 2028 – tam będzie ciężko, bo są dodatkowo jeszcze mistrzostwa Europy po igrzyskach olimpijskich. Ale myślę, że ten kalendarz, który zaproponowano jest do zaakceptowania i przede wszystkim jest w tym kalendarzu czas, duży czas dla zawodników i zawodniczek na odpoczynek – powiedział Świderski.
Wyczekiwane zmiany, brak kwalifikacji
Od wielu lat wiele osób zwracało uwagę, że kwalifikacje do igrzysk olimpijskich muszą ulec zmianie. Że niedopuszczalne jest to, że mistrzowie świata nie awansują do nich bezpośrednio, a czołowe drużyny świata muszą walczyć w dodatkowych turniejach. Według nowego planu to wszystko miałoby się zmienić. Zmiany dotyczą nie tylko zasad awansu na igrzyska , ale i kwalifikacji do mistrzostw Europy i świata.
– Nie będzie żadnych turniejów kwalifikacyjnych, prekwalifikacyjnych olimpijskich, do mistrzostw Europy czy mistrzostw świata. Oczywiście my z perspektywy czasu o tym zapomnieliśmy, ale inne reprezentacje te słabsze muszą je grać, by się zakwalifikować. Najważniejszy będzie teraz ranking. Z rankingu będzie się brało zespoły do poszczególnych turniejów. Mistrzostwa Europy w 2026 to będzie pierwsza kwalifikacja do mistrzostw świata. To będzie też pierwsza kwalifikacja i to jest rzecz nowa – zwycięzcy z kontynentów awansują do igrzysk olimpijskich. To jest wielka rzecz i wielka zmian. Tego jeszcze nie było. Trzy najlepsze drużyny z mistrzostw świata, które nie zakwalifikowały się wcześniej też awansują do igrzysk – zdradził Sebastian Świderski.
Zobacz również:
Decyzja o zmniejszeniu ligi nie zapadła
źródło: inf. własna, Polsat Sport
