– Sytuacja w Perugii zmusiła zarządzających tym klubem do poszukiwania najlepszego fachowca na świecie. Jak pokazała tegoroczna Liga Mistrzów, jest nim Nikola. Świadczy to o tym, że ZAKSA nie tylko promuje zawodników, ale również trenerów – przyznał w rozmowie z portalem TVP Sport prezes drużyny z Kędzierzyna-Koźla Sebastian Świderski.
Mimo że Nikola Grbić już wcześniej przedłużył kontrakt z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, to jednak nie będzie jej trenerem w sezonie 2021/2022. Serbski trener zdecydował się ostatecznie na przenosiny do Włoch. – Nikola Grbić to przede wszystkim głowa rodziny i rodzic, a dopiero później trener. O jego transferze nie zadecydował żaden aspekt finansowy czy drużynowy, a wyłącznie kwestie prywatne. Jako ojciec, znając jego historię i przeszłość, rozumiem jak najbardziej jego decyzję, jako prezes mam trochę z tym problem – przyznał prezes ZAKSY Sebastian Świderski.
Nie ukrywa on, że działacze drużyny z Perugii pokrzyżowali szyki ZAKSIE, którą w kolejnym sezonie nadal miał prowadzić Grbić. Obecnie w Kędzierzynie-Koźlu trwają poszukiwania jego następcy. – Jest mi przykro. Gdyby jednak zgłosił się po trenera jakiś inny klub, to myślę, że nie byłoby tematu. Wiemy, w jakim miejscu jest Sir Safety Perugia. Sam byłem częścią tej drużyny przez kilka lat. Nie grają tam te same osoby, ale klub tworzą ludzie, którzy tam pracują, a nie nazwa. Sytuacja w Perugii zmusiła zarządzających tym klubem do poszukiwania najlepszego fachowca na świecie. Jak pokazała tegoroczna Liga Mistrzów, jest nim Nikola. Świadczy to o tym, że ZAKSA nie tylko promuje zawodników, ale również trenerów – przyznał sternik triumfatora Ligi Mistrzów.
Przed ekipą z Opolszczyzny trudny sezon. Nie dość, że dojdzie w niej do kilku roszad w składzie, to zajdą one także na ławce trenerskiej. Nie będzie jej łatwo powtórzyć wyczyn z minionych rozgrywek. Nawet jej dominacja w PlusLidze w rundzie zasadniczej może być trudna do osiągnięcia. – Zawsze trudniej się broni niż zdobywa. Teraz będzie się na nas patrzyło przez pryzmat zwycięzców Ligi Mistrzów. Nie będzie łatwo. Drużyny w Polsce i w Europie się zbroją. Obronienie tytułów nie będzie proste. Takie wyzwanie nie pojawia się jednak po raz pierwszy, więc będziemy walczyć – zakończył Sebastian Świderski.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
