Mimo coraz lepszej gry biało-czerwonych w Lidze Narodów wielu kibiców zastanawia się, czy Wilfredo Leon zdąży wrócić na mistrzostwa świata. Szansę są nikłe, jednak jak podkreślają eksperci w studiu Polsatu Sport, nie ma sensu pośpieszać przyjmującego. – Bez niego też jest życie w kadrze – podkreślił Andrzej Wrona.
Leon musiał poddać się operacji lewego kolana. 28-latek od trzech miesięcy zmagał się z silnym bólem i w końcu zdecydował się na zabieg, który zakończył się pełnym sukcesem. Teraz polski siatkarz jest w trakcie rehabilitacji.
– Każdy organizm inaczej podchodzi do rekonwalescencji i rehabilitacji. Tutaj nikt na pewno nie będzie go przyśpieszał. Lepiej mieć go w pełni zdrowego na igrzyskach niż na mistrzostwach świata. Oczywiście chcemy, żeby wrócił na mundial, ale nie będziemy naciskać na jego przedwczesny powrót – powiedział Sebastian Świderski.
Przerwa od gry reprezentanta biało-czerwonych może potrwać od 1,5 do 3 miesięcy. Z powodu urazu na pewno opuści rozgrywki Ligi Narodów, a jego występ w tegorocznych mistrzostwach świata stoi pod sporym znakiem zapytania. – Umówmy się, nasza kadra nawet bez Wilfredo jest faworytem do medalu. Mamy ludzi, którzy dwukrotnie wygrali Ligę Mistrzów, w tym dwóch przyjmujących. On jest ważną częścią projektu na igrzyska olimpijskie, ale bez Leona też jest życie w tej drużynie – zakończył Wrona.
źródło: polsatsport.pl