– W czterech ostatnich meczach zamierzamy zdobyć komplet punktów. Wciąż nie wiadomo z kim zagramy w fazie play-off. Mogę zagwarantować walkę do końca. Zamierzamy dobrze przygotować się do czekającego nas meczu w Nowym Dworze Mazowieckim – powiedział Sebastian Grzegorek.
BAS Białystok przegrał z liderem tabeli, pomimo porażki pozostawił po sobie dobre wrażenia. – W czwartym secie mielczanki złapały nas na ustawieniu, gdzie mieliśmy problem z przyjęciem, przegrywaliśmy 0:5. Potem zbliżyliśmy się do naszych rywalek, następnie nasze błędy zadecydowały, że Stal zdobyła kilka punktów z rzędu i wygrała całe spotkanie. W naszym zespole są kontuzjowane Julia Papszun, Maria Wożniak oraz Natalia Gronostajska przez to na pozycji przyjmującej zagrała Julia Michalewicz, która nominalnie gra na pozycji libero – podsumował mecz szkoleniowiec zespołu z Podlasia.
BAS pozostał na piątym miejscu w ligowej tabeli, ma do rozegrania jeszcze cztery spotkania. Wydaje się, że jego rywalem w fazie play-off będzie LOS Nowy Dwór Mazowiecki. – Nie wiadomo, czy w tej fazie zagramy z tą drużyną mamy do zdobycia 12 punktów i będziemy chcieli tyle zdobyć. Zamierzamy wygrać każdy mecz, w najbliższej kolejce czeka nas ważne spotkanie w Nowym Dworze Mazowieckim i do niego będziemy się przygotowywali – powiedział Sebastian Grzegorek, trener BAS-u.
W podobnym tonie wypowiedziała się atakująca BAS-u. – Spodziewałyśmy się trudnego meczu i takim on był, zabrakło nam trochę w końcówce czwartego seta i momentami gasłyśmy na tle naszych rywalek. Uważam, że to był nasz największy problem. Nasza gra wyglądała dobrze, gdy nie popełniałyśmy błędów w przyjęciu wówczas grałyśmy pewnie. Uważam, że w play-off zagramy z LOS-em, dobrze byłoby abyśmy zajęły czwarte miejsce i miały przewagę własnej hali. Osobiście liczę na to, że w tym sezonie zdobędziemy medal – dodała Agnieszka Cur-Słomka
Odmienne nastroje panowały w mieleckiej ekipie. – Pierwszą partię wygraliśmy zdecydowanie, w drugiej popełniliśmy za dużo błędów. Poza tym gospodynie zagrały bardzo dobrze. W trzecim secie graliśmy punkt za punkt, udało nam się dobrze zagrać w końcówce. Przy naszym prowadzeniu 24:21 straciliśmy koncentrację, musimy nad tym popracować. Przed nami jeszcze daleka droga do awansu, musimy być dobrze przygotowani na turniej finałowy. Takie mecze jak ten z BAS-em będą procentowały. W setach rozgrywanych na styku wyszliśmy obronną ręką, takie sety dodadzą nam pewności siebie – zakończył Wiesław Popik, trener ITA TOOLS Stali Mielec.
źródło: opr. własne, radio Białystok - YouTube
