Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > Sandra Łebek: Uważam, że gram dużo lepiej w porównaniu z początkiem mojej kariery 

Sandra Łebek: Uważam, że gram dużo lepiej w porównaniu z początkiem mojej kariery 

fot. FIVB

– Tak naprawdę naszym celem było utrzymanie, jak chyba każdego beniaminka. Wyszło nam to bardzo dobrze. To był sezon z walki, bo pokazałyśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi, a także przegrywać z dołem tabeli. Robiłyśmy, co mogłyśmy, żeby zająć jak najwyższe miejsce. Miałyśmy jeszcze nadzieję, że po tym meczu uplasujemy się na 4. pozycji, ale niestety się nie udało – powiedziała Strefie Siatkówki Sandra Łebek, rozgrywająca MKS-u COPCO Imielin. 

Z 2:0 NA 3:2

MKS COPCO Imielin wygrał na wyjeździe z Trans-Ann Płomieniem Sosnowiec w ostatniej, 26. kolejce fazy zasadniczej I ligi kobiet. Imielinianki prowadziły w meczu już 2:0 i 19:16 w partii numer trzy. Niemniej jednak ze zwycięstwa cieszyły się dopiero po grze na przewadze w tie-breaku.

Dziewczyny z Sosnowca zaczęły zdecydowanie lepiej grać niż w poprzednich dwóch setach. Zaczęły podnosić bardzo dużo piłek i w kontrach trudno było nam je zatrzymać. W końcówce trzeciego i czwartego seta spadał nam skuteczność w ataku i dlatego tak to się ciągnęło. Myślę, że czwarta odsłona to jedna z najlepszych w tym sezonie, które grałyśmy – mówiła w rozmowie ze Strefą Siatkówki Sandra Łebek, rozgrywająca MKS-u COPCO Imielin.

SEZON ZASADNICZY BENIAMINKA PONAD STAN

Zespół z Imielina rozgrywa swój pierwszy sezon w I lidze po tym, jak w ubiegłym do niej awansował. Beniaminkowie zazwyczaj w debiutanckich rozgrywkach za cel stawiają sobie jedynie utrzymanie i tak też było w przypadku MKS-u, z tą jednak różnicą, że zespół zajął 5. miejsce po sezonie zasadniczym i tym samym w ćwierćfinale I ligi mierzyć się będzie z Nike Węgrów.

Myślę, że przed sezonem nikt nie spodziewał się tego, że będziemy mieć tak wysokie miejsce. Tak naprawdę naszym celem było utrzymanie, jak chyba każdego beniaminka. Wyszło nam to bardzo dobrze. To był sezon z walki, bo pokazałyśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi, a także przegrywać z dołem tabeli. Robiłyśmy, co mogłyśmy, żeby zająć jak najwyższe miejsce. Miałyśmy jeszcze nadzieję, że po tym meczu uplasujemy się na 4. pozycji, ale niestety się nie udało – powiedziała Łebek.

W fazie zasadniczej to podopieczne Rafała Kalinowskiego dwukrotnie wygrały z ekipą z Węgrowa 3:2, co z pewnością dobrze nastawia je mentalnie przed nadchodzącą konfrontacją o awans do turnieju finałowego.

Chcemy go wygrać (śmiech). Chcemy go wygrać najlepiej w dwóch meczach. Wiemy, że zespół z Węgrowa jest dobrym zespołem. Ciężko nam się z nim grało obydwa spotkania, gdzie doszło do tie-breaków. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie i wygramy oba mecze – przyznała rozgrywająca MKS-u.

SENTYMENTALNE POWROTY

Dla Sandry Łebek mecz w Sosnowcu z miejscowym Płomieniem był powrotem do hali, w której zaczynała ona swoją karierę. Rozgrywająca grała w barwach “Płomyczków” w sezonach 2018/2019 i 2019/2020. Co więcej – to spotkanie stanowiło dla Łebek pierwsze przed sosnowiecką publicznością od momentu rozstania się z Płomieniem cztery lata temu.

Jakieś gry sparingowe były w tej hali, ale faktycznie meczu nie rozgrywałam. Mam miłe wspomnienia z tą halą, a szczególnie z kibicami, którzy w niej są. Myślę, że atmosfera była godna meczu TAURON Ligi. Naprawdę jestem szczęśliwa, że w tym obiekcie mogłam zagrać mecz w pełnym wymiarze – wyjaśniła 25-latka.

Uważam, że gram dużo lepiej w porównaniu z początkiem mojej kariery seniorskiej w Sosnowcu. Cały czas staram się pracować i iść do przodu, być coraz lepszą wersją siebie – zakończyła Sandra Łebek.

Zobacz również:
Trener MKS-u Imielin: Czasami w mniejszych miejscowościach łatwiej coś osiągnąć

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2024-03-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved