— Kędzierzynianie mają w sobie głód wygrywania. Prezentują taki sam poziom, jak najlepsze włoskie ekipy — uważa Ryszard Bosek, mistrz olimpijski i świata oraz triumfator Pucharu Europy z Płomieniem Sosnowiec.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wywalczyła awans do finału Ligi Mistrzów po wygraniu w zaledwie 48 minut dwóch niezbędnych do osiągnięcia tego celu setów w starciu z Jastrzębskim Węglem. Było to drugie w historii półfinałowe starcie, w którym mierzyły się dwie polskie ekipy.
Po raz pierwszy jednak stało się tak, że drużyna PlusLigi dwa razy z rzędu uzyskała przepustkę do finału Champions League. — To ogromny sukces, który potwierdza, że nasze kluby prezentują najwyższy poziom europejski. Moim zdaniem możemy już zacząć mówić, że PlusLiga zrównała się z włoską Serie A, o ile jej nie przeskoczyła. Bo przecież to polski zespół dzierży tytuł klubowego mistrza Europy. Widać, że kędzierzynianie grają zespołowo, mają w sobie głód wygrywania i złapali luz w zagrywce. To wszystko daje im przewagę nad przeciwnikami — wskazuje Ryszard Bosek.
źródło: Przegląd Sportowy