– Moglibyśmy wystawić dwie Polski i obie grałyby o olimpijski medal. Vital Heynen wybrał na ten sezon takich 24 siatkarzy, z których każdy może śmiało myśleć o igrzyskach w Tokio – mówi Ryszard Bosek, mistrz olimpijski i mistrz świata oraz były trener kadry.
– Po tych pierwszych powołaniach nie ma wielkich emocji i żadnych kontrowersji. Heynen wziął wszystkich sprawdzonych ludzi. W sezonie z igrzyskami tak trzeba – mówi Ryszard Bosek w rozmowie z serwisem sport.pl.
Na przyjęciu objawieniem ostatnich miesięcy jest Kamil Semeniuk. Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle wyrasta na gracza światowego formatu. W czwartek w Kazaniu poprowadził mistrzów Polski do zwycięstwa nad Zenitem 3:2 w półfinale Ligi Mistrzów. – W sezonie olimpijskim Semeniukowi na pewno będzie trudno wejść do składu reprezentacji, ale to nie jest niemożliwe. Przecież nikt mu nie zabroni pokazać, że jest lepszy od innych. Na dzisiaj on jest killerem. Ten chłopak ma wszystko, bo poprawił się w zagrywce i mocno się poprawił w przyjęciu. Kamil nie ma doświadczenia, ale wszystko jest w jego rękach i głowie oraz w głowie trenera. Trudno będzie Heynenowi na niego postawić i wziąć go do Tokio, ale Semeniuk nie powinien się tym przejmować, tylko powinien robić swoje. Złapał pewność siebie i kluczem do sukcesu musi być jej utrzymanie – analizuje Bosek.
W końcu były mistrz sam stwierdza, że na przyjęciu pewniakami do gry w Tokio będą Leon i Kubiak. – Michała Kubiaka to trener nawet bez nogi weźmie, sam tak powiedział – przypomina Bosek. – Poza nimi pewni gry na igrzyskach, o ile ze zdrowiem będzie wszystko dobrze, są Drzyzga i Kurek oraz Zatorski – dodaje ekspert.
*Rozmawiał Łukasz Jachimiak, więcej w serwisie sport.pl
źródło: sport.pl