Po długim i emocjonującym meczu z kolejnego zwycięstwa w PlusLidze cieszyli się zawodnicy Indykpolu AZS-u Olsztyn. Olsztynianie po tie-breaku pokonali PSG Stal Nysę. -Zawsze jest lepiej wygrywać niż przegrywać. Fakt, było tych emocji pod koniec trochę więcej, może na własne życzenie. Trzeba oddać też zespołowi z Nysy, że dobrze grali i to był twardy mecz – mówił na antenie Radia UWM FM Karol Jankiewicz.
Emocji nie brakowało już od pierwszych piłek, podobnie jak błędów własnych – olsztynianie popełnili ich czterdzieści jeden, natomiast podopieczni Daniela Plińskiego trzydzieści cztery. Błędy utrudniały grę obu drużynom, ostatecznie w decydujących momentach lepiej poradzili sobie siatkarze z Olsztyna. -Ciężko wskazać różnicę między pierwszą a drugą częścią meczu. Na początku popełniliśmy sporo błędów, ale graliśmy jako drużyna i z tego bardzo się cieszę. Przede wszystkim cieszę się, że wygraliśmy ten mecz. Statuetka MVP to zawsze miła nagroda za dobrą grę, jednak teraz trzeba koncentrować się na kolejnym meczu – powiedział Moritz Karlitzek, który w tym meczu zdobył dziewiętnaście punktów, w tym osiem z pola zagrywki.
POSZUKIWANIE SKŁADU
Gdy zespół z Nysy prowadził już 2:1 w setach szkoleniowiec olsztynian zdecydował się na rotację w składzie. Na boisku pojawił się właśnie Karol Jankiewicz oraz Manuel Armoa, którzy wnieśli nową jakość do gry zespołu. Olsztynianie podkreślają, że możliwość zmian to będzie atut na przestrzeni całego sezonu, choć na razie nie trenują w pełnym zestawieniu. Z urazem zmaga się Nicolas Szerszeń, a w Nysie zabrakło także Mateusza Janikowskiego, który zmaga się z chorobą. -Cieszę się, że wygraliśmy i większość miała możliwość zagrać oraz dołożyć swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Sezon jest długi, teraz też przyjechaliśmy zdziesiątkowani, w tygodniu też nie trenowaliśmy w pełnym zestawieniu. Dlatego jeszcze raz powiem, że cieszę się z tego zwycięstwa bo jesteśmy w takim momencie gdzie potrzebujemy czasu i treningu w pełnym zestawieniu – powiedział Karol Jankiewicz.
Kolejny mecz Indykpol AZS Olsztyn rozegra dopiero 15 października, ponieważ starcie z PGE GiEK Skrą Bełchatów zostało przełożone. Nadchodzący czas drużyna wykorzysta na spokojny trening oraz regenerację. -Miejmy nadzieję, że wyjdzie nam to na dobre, oczywiście pod warunkiem że każdy będzie zdrowy – zakończył Karol Jankiewicz.
Zobacz również:
PL: Zacięty tie-break i podział punktów w Nysie
źródło: azs.olsztyn.pl, opr. własne