Sezon 2024/2025 będzie okazją do debiutu w PlusLidze dla kolejnego reprezentanta Słowenii. W Asseco Resovii Rzeszów wystąpi rozgrywający kadry tego kraju. – Takim osobistym celem, jaki sobie stawiam, to być jak najwyżej w rankingu zagrywających, zwłaszcza spośród rozgrywających. Mam nadzieję, że moja forma na zagrywce i nie tylko będzie zadowalająca – powiedział w rozmowie z Karoliną Korbecką na łamach plusliga.pl Gregor Ropret.
Za Asseco Resovią Rzeszów dwa sparingi z Bogdanką LUK Lublin. W pierwszym spotkaniu lublinianie wygrali. W drugim górą byli rzeszowianie. Tylko w jednym sparingu do dyspozycji trenera był nowy rozgrywający zespołu. Słoweniec wyjaśnił powód swojej absencji. – Miałem jakiegoś wirusa. To była taka klasyczna trzydniówka z bólami brzucha i innymi objawami wskazującymi na infekcję, więc faktycznie nie nadawałem się do treningów. Potem trener powoli wprowadzał mnie do zajęć i do sparingu z BOGDANKĄ przystępowałem niemal z marszu, bo po jednej pełnej jednostce treningowej z zespołem. Teraz wszystko jest już w porządku – powiedział w rozmowie z Karoliną Korbecką na łamach plusliga.pl Gregor Ropret.
Ropret o Resovii: Jestem przekonany, że będziemy groźni dla każdego w PlusLidze
Słoweński rozgrywający dołączył do zespołu podczas trwającego okienka transferowego. Ropret został następcą Fabiana Drzyzgi, który przeniósł się do Turcji. Słoweniec ostatnio występował we włoskiej lidze, gdzie bronił barw Perugii. – Podoba mi się nasz zespół, warunki do pracy jakie mamy w klubie i też relacje z trenerem. Mam nadzieję, że nie zabraknie nam zdrowia, a atmosfera do pracy będzie cały czas tak dobra jak w trakcie przygotowań. Jeśli tak będzie, to jestem przekonany, że będziemy groźni dla każdego w PlusLidze – opowiedział o rzeszowskim klubie siatkarz.
Choć w Polsce występowało i wciąż występuje wielu Słoweńców, dla Gregora Ropreta nadchodzący sezon to debiut w PlusLidze. Słoweniec miał okazję występować już w wielu ligach poza granicami swojego kraju. Po latach w Ljubljanie występował w Austrii, Turcji, Czechach, Francji czy Włoszech. – Na pewno będę potrzebował trochę czasu na przystosowanie się do warunków ligowych w Polsce, bo myślę, że charakterystyka gry polskich klubów jest nieco inna niż włoskich. Poziom na pewno jest bardzo dobry. Takim osobistym celem, jaki sobie stawiam, to być jak najwyżej w rankingu zagrywających, zwłaszcza spośród rozgrywających. Mam nadzieję, że moja forma na zagrywce i nie tylko będzie zadowalająca – zakończył.
Zobacz również:
Doczekali się! W Zawierciu powstanie hala z prawdziwego zdarzenia
źródło: plusliga.pl