Nie od dziś wiadomo, że w sporcie najlepiej sprzedają się wyjątkowe rywalizacje, których podteksty dodają smaku konfrontacji drużyn na boisku. Rosjanie postanowili, że wzorem najprzeróżniejszych derbów stworzą kolejne w swojej lidze.
Tak właśnie powstała „nowa świecka tradycja”, czyli Derby Najstarszych. Biełogorie Biełgorod i Ural Ufa to dwa kluby, które w Superlidze są zdecydowanie najdłużej. Siatkarze z Biełgorodu w najważniejszych rosyjskich rozgrywkach grają 29. raz, a klub z Ufy po raz 25.
Żaden klub nie może się równać z tymi dwoma, jeżeli chodzi o staż w ekstraklasie. To nie pierwsze derby w Rosji. Formalnie są niemi chociażby derby Zenitu (Kazań i St. Petersburg), derby Leningradu, czy derby Ugry (Surgut i Niżnewartowsk). Biełogorie i Ural chcą swoje derby uczynić pierwszymi, które będą mocne pod względem historycznym i medialnym.
W najbliższych latach Derby Najstarszych mają doczekać się swojego unikatowego logo i specjalnego pucharu, co ma nadać dodatkowego prestiżu tym rozgrywkom. Inicjatywa stworzenia takich meczów wyszła z Ufy. Ural zaproponował taki format swoim odwiecznym rywalom. Przypomnijmy, że oba kluby spotkały się nawet w finale rozgrywek krajowych w 2013 roku i był to jak dotychczas największy sukces klubu z Ufy.
Oba kluby jak na razie nie spodziewają się, że Derby Najstarszych wywołają wielkie sportowe uniesienia, ale mają nadzieję na zbudowanie medialnej otoczki, podsycanej przez wzajemne kuksańce, wzorem rozgrywek hokejowych, zarówno w Rosji, jak i w NHL.
Już teraz widać było delikatne „trollowanie” przed meczem obu drużyn. Oba zespoły liczą, że z czasem w sprzeczkach między klubami będą powstawać prawdziwe perełki i virale.
Ostatecznie jeżeli chodzi o sportowy aspekt konfrontacji, lepsi okazali się siatkarze Uralu. Maciej Muzaj i spółka w czterech setach rozprawili się z rywalami, przesypiając jedynie pierwszego seta. Dodajmy, że mecz powinien pierwotnie być rozegrany już dwa miesiące temu, ale został przełożony z powodu pandemii.
źródło: inf. własna, sport.business-gazeta.ru