Kobieca reprezentacja Rosji chce wrócić do czołówki europejskiej, a znakomitą ku temu okazją będą CEV EuroVolley, które rozpoczną się 18 sierpnia. W poprzednich dwóch czempionatach zespół ten plasował się na szóstym i siódmym miejscu.
Swoje udane występy w mistrzostwach Europy siatkarki rosyjskie ukończyły w 2015 roku, kiedy to obroniły złoty medal i zdobyły dziewiąte trofeum. Dotychczas po dwa tytuły z rzędu sięgnęły, poza Sborną, tylko ekipy Polski, Serbii i Włoch.
Jednak po 2015 roku sukcesy na arenie międzynarodowej omijały rosyjską reprezentację. Brązowy medal na FIVB World Cup 2019 był najwyższym miejscem w ciągu ostatnich sześciu lat. Taki dorobek na pewno nie zaspakaja oczekiwań rosyjskiego środowiska siatkówki. Występ w igrzyskach olimpijskich w Tokio również nikogo nie zadowolił. Do ćwierćfinału drużyna awansowała rzutem na taśmę, a w spotkaniu o strefę medalową przegrała z Brazylią 1:3 (25:23, 21:25, 19:25, 22:25).
W kadrze narodowej nie ma dwukrotnej MVP EuroVolley Tatiany Koszelewej, która w czerwcu zdecydowała się wycofać z gry w reprezentacji. W igrzyskach nie było też Kseni Parubiec, która dochodzi do siebie po kontuzji kolana. Mimo takiej sytuacji kadrowej Rosja ma dalej zawodniczki zdolne powalczyć o miejsce na podium. W nadchodzących CEV EuroVolley kobiet Rosja zagra w pierwszej fazie turnieju w grupie A w Serbii, gdzie obok gospodyń, jej rywalkami będą drużyny Azerbejdżanu, Belgii, Bośni Hercegowiny i Francji.
Ale jak podkreślają komentatorzy w reprezentacji Rosji nie zabraknie potencjalnych gwiazd, a jedną z nich będzie Arina Fiodorowcewa, która we wspomnianym wyżej meczu z Brazylią zdobyła 20 pkt. W wieku 17 lat, mająca 190 cm wzrostu zawodniczka, zadebiutowała w seniorskiej drużynie na VNL 2021 w Rimini. Znakomicie wypełniła pustkę po kontuzjowanej Parubiec. W 15 meczach młoda Fedorowcewa zdobyła 190 punktów, o pięć więcej niż wynik słynnej Natalii Gonczarowej i mocno pomogło zająć Rosji ósme miejsce w gronie szesnastu drużyn.
W rozpoczynających się 18 sierpnia ME na pewno większym faworytem niż Rosja jest Serbia, ale Sborna ma odpowiednie atuty, żeby uplasować się na miejscu medalowym. Przypomnijmy, że w 1/4 finału turnieju Tokio 2020 zagrały cztery drużyny z Europy: Rosja, Serbia, Turcja i Włochy. Tylko Serbkom udało się przebić do strefy medalowej, gdzie zajęły trzecią pozycję.
źródło: pzps.pl