Praktycznie każda kolejna runda rosyjskiej Superligi przynosi niespodzianki. Nie inaczej było w ramach 17. kolejki. gdzie Ural Ufa 3:0 pokonał Fakieł Nowy Urengoj, a Kuzbass Kemerowo bez straty seta rozprawił się z Zenitem Kazań. Na boisko nie wybiegł natomiast żaden z Polaków. Maciej Muzaj zmaga się z urazem, a Bartosz Bednorz na krótko przed meczem w Kemerowie nabawił się przeziębienia. Porażka Zenita sprawiła, że stracił on pozycję lidera tabeli. Starcie Lokomotiwu Nowosybirsk z Dinamem Moskwa zaplanowano natomiast dopiero na luty.
Ural Ufa sprawił zdecydowanie największą niespodziankę w tej rundzie. Zespół pojechał do Nowego Urengoju bez swojego lidera Macieja Muzaja, który zmaga się z kontuzją. Uralowi nie przeszkodziło również to, że premierową partię rozpoczął bardzo źle (2:9). Goście byli w stanie odwrócić losy tego seta na swoją korzyść i poszli za ciosem w kolejnych. Co prawda żadna z ekip nie imponowała skutecznością w ofensywie, ale Ural mógł liczyć na Jegora Feoktistowa, który zdobył 16 oczek, a także na Johna Gordona Perrina (12). Tym samym Ural awansował na 7. miejsce w tabeli, Fakieł jest 5.
Uczeń pokonał mistrza – tak można opisać mecz Kuzbassu Kemerowo z Zenitem Kazań. Podopieczni Aleksieja Werbowa na swoją korzyść przechylili zaciętą premierową partię (29:27), w kolejnych już dość swobodnie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Kuzbass triumf w dużej mierze zawdzięcza rewelacyjnej postawie Ivana Zaysteva. Włoski siatkarz zapisał na swoim koncie aż 24 punkty, w ataku imponował 81% skutecznością. To właśnie w ofensywie leżała największa różnica na korzyść Kuzbassu. Trener Władimir Alekno nie mógł skorzystać z Bartosza Bednorza, który co prawda znalazł się w składzie meczowym, ale tuż przed starciem nabawił się przeziębienia. Kolejna porażka ekipy ze stolicy Tatarstanu sprawiła, że Zenit stracił pozycję lidera tabeli i spadł na 2. miejsce.
Potknięcie Zenita Kazań wykorzystał Zenit Sankt Petersburg, który w zaledwie 68 minut pokonał Jugrę-Samotłor Niżniewartowsk. Goście w żadnym z setów nie dobrnęli do granicy 20 oczek, a ich ataki były blokowane aż 16 razy. Zdecydowanym liderem zespołu Tuomasa Sammelvuo był Wiktor Poletajew, zdobywca 18 oczek. Do 12 punktów w ataku bombardier dołożył 4 bloki i 2 asy serwisowe. Komplet punktów we własnej hali zdobyli gracze Gazpromu-Jugry Surgut, 3:1 pokonując Neftianik Orienburg. Goście triumfowali jedynie w drugiej partii, gorzej zagrali w ataku. Natomiast do wygranej Gazprom poprowadził Denis Czerieński, który zapisał na swoim koncie 18 oczek.
Kolejną porażkę ponieśli siatkarze Biełogorie Biełgorod, którzy przegrali wyjazdowe starcie z Dinamo Okręg Leningradzki. Nie pomogło im 16 punktów Gabriele Nelliego, bowiem po stronie Dinama świetnie zaprezentował się Lukas Divis. Doświadczony przyjmujący miał 74% skuteczności w ofensywie, w sumie zapisał na swoim koncie 17 oczek. Bez Todora Skrimowa musieli radzić sobie w tej rundzie gracze Jeniseja Krasnojarsk. Co prawda wygrali oni premierową odsłonę starcia z ASK Niżnyj Nowogorod, ale trzy kolejne partie padły już łupem przyjezdnych i to oni zgarnęli komplet punktów. Zawdzięczają to imponującemu występowi Dmitrija Wijeckiego. Atakujący dostał 58 piłek, z których skończył 32, do tego miał na swoim koncie 2 asy serwisowe i blok.
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi rosyjskiej mężczyzn
źródło: inf. własna