Słoweńska reprezentacja odnotowała trzecie z rzędu zwycięstwo w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Podczas turnieju kwalifikacyjnego organizowanego w Tokio drużyna prowadzona przez trenera Gheorghe Cretu wygrała z Finlandią 3:1. – Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo – ocenił mecz przeciwko Finlandii Rok Možič. W kolejnych meczach rywalami Słoweńców będą Egipcjanie, Amerykanie, Japończycy i Serbowie.
Trudy porannej sesji meczowej
Liczba meczów, które odbywają się każdego dnia kwalifikacji, powoduje, że część z nich odbywa się w tzw. sesji porannej, czyli godzinach dopołudniowych. Słoweńcy nie ukrywają, że rozpoczynanie spotkania o godzinie 10:00 nie jest komfortowe i sprawia, że gra poszczególnych zespołów wygląda inaczej niż gdyby mecz rozpoczynał się po południu.
– Kolejne zwycięstwo dla nas, bardzo ważny mecz, ponownie o 10:00 rano. Chociaż wielokrotnie to powtarzaliśmy, gra o tak wczesnej porze jest naprawdę inna – podkreślił Uroš Planinšič, rozgrywający słoweńskiej reprezentacji. – Mimo, że zaczęliśmy dobrze, później zasnęliśmy. W końcu jednak obudziliśmy się . Pokazaliśmy dużo chęci i energii, a ta energia wyniosła nas na wyższy poziom niż ten, na którym byli nasi przeciwnicy i ostatecznie mogliśmy spodziewać się zwycięstwa.
Zasłużona wygrana
– Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo z Finlandią 3:1. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, znowu o 10 rano, czyli nie do końca nasz czas – ocenił Rok Možič, przyjmujący reprezentacji Słowenii. – Finowie zagrali dobrze, szczególnie w drugim secie. Kiedy już trochę się otrząsnęli, rozpoczęli od niekorzystnych dla nas zagrywek, w tym „pływaków z rotacją”. Nie byliśmy tak ustawieni, jak powinniśmy. Cieszę się jednak, że w trzecim secie przy stanie 16:16 trochę się obudziliśmy, zaczęliśmy grać z dużo większą energią, zagraliśmy dużo mądrzej i ostatecznie zasłużenie wygraliśmy.
– Gratulacje dla całej drużyny, a szczególnie dla Uroša Planinšiča, który wszedł w trzecim secie, dodał nowej energii. Myślę, że ta szerokość ławki bardzo nam pomoże, gdy Dejan Vinčić może nie być codziennie w tak wysokiej formie. Wierzę, że oboje są zawsze gotowi. To było ważne zwycięstwo, ale musimy myśleć przyszłościowo, ponieważ nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie chcemy być – dodał Možič.
źródło: inf. własna, odbojka.si