Od pewnego czasu pod znakiem zapytania stał występ Roka Mozicia w nadchodzących mistrzostwach świata. Na nieco ponad tydzień przed mistrzostwami świata słoweńska federacja poinformowała o absencji jednego z liderów. – Jestem rozczarowany. Smutny. Psychicznie mój obecny stan zmęczył mnie bardziej niż jakiekolwiek mistrzostwa. Rozczarowanie jest tym większe, że myślałem, że wystarczy czasu, ale tym razem on nie był po mojej stronie – przyznał Rok Mozić na łamach odbojka.si.
Trwają mistrzostwa świata kobiet. Już 12 września do gry wejdą mężczyźni. Słoweńcy wystąpią w grupie E, gdzie ich przeciwnikami będą kolejno reprezentacje Chile, Bułgarii i Niemiec. Już od pewnego czasu mówiło się, że problemy zdrowotne ma Rok Mozić. – Oczywiście chcemy, aby pojechał z nami na mistrzostwa świata, ale termin nam nie sprzyja. Rok Mozić przechodzi badania i robimy wszystko, co w naszej moc, aby do nas dołączył jak najszybciej. Szanse wynoszą 50:50 – mówi kilka dni temu trener Fabio Soli.
Rok Mozić zostaje w domu
Teraz wiemy już, że walka z czasem została przegrana. W niedzielę na oficjalnej stronie słoweńskiego związku poinformowano, że Rok Mozić nie wystąpi w mistrzostwach świata. Lider reprezentacji Słowenii ma problemy z kolanem. Utalentowany dwudziestotrzylatek problemy zgłosił podczas turnieju finałowego Siatkarskiej Ligi Narodów. Od tego czasu skupiał się na terapii i specjalnych treningach. Wszystko po to, by być gotowym na mistrzostwa świata na Filipinach. Ostatecznie jednak nie udało się.
– W takich chwilach naprawdę trudno znaleźć odpowiednie słowa. Niestety, stan zapalny w kolanie jest nadal zbyt silny, abym był gotowy na taki turniej jak mistrzostwa świata. Do końca szczerze miałem nadzieję i życzyłem sobie, żeby to wystarczyło, ale podczas ostatniej kontroli lekarze stwierdzili, że postępy są widoczne, ale ryzyko jest niestety zbyt duże. Jestem rozczarowany. Smutny. Psychicznie mój obecny stan zmęczył mnie bardziej niż jakiekolwiek mistrzostwa. Rozczarowanie jest tym większe, że myślałem, że wystarczy czasu, ale tym razem on nie był po mojej stronie. Tak bardzo chciałem i tak bardzo czekałem na mistrzostwa świata na Filipinach. Również dlatego, że Filipiny zajmują szczególne miejsce w moim sercu. Kibice tam zawsze witają mnie tak ciepło, śledzą mnie i dopingują przez cały sezon. To… Trudno dodać cokolwiek więcej. Będę żegnać reprezentację z gulą w gardle, kiedy wyjedzie na mistrzostwa, i będę kibicował chłopakom przed ekranami telewizorów – powiedział Rok Mozić.
Reprezentacja Słowenii w niedzielę wieczorem uda się do Osaki. Tam rozegra dwa sparingi z Osaka Blazers Sakai. Nastęnie na Filipinach sprawdzą swoją formę z Iranem i Argentyną.
