Nie milkną spekulacje dotyczące klubowej przyszłości Magdaleny Stysiak. Jedna z liderek polskiej reprezentacji jest łączona zarówno z tureckimi, jak i włoskimi klubami. – Magda jest zawodniczką Fenerbahce – podkreślił w rozmowie z Edytą Kowalczyk z Przeglądu Sportowego Onet jej menadżer, Roberto Mogentale.
Magdalena Stysiak świetnie odnalazła się w Turcji. Za nią bardzo udany sezon. Wraz z Fenerbahce zdobyła mistrzostwo kraju oraz Puchar Turcji. Dotarła też do półfinału Ligi Mistrzyń, a przegrany złoty set z Allianzem Mediolan nie pozwolił jej zagrać w finale Klubowych Mistrzostw Europy. O ile jednak w pierwszej części sezonu była podstawową atakującą tureckiej ekipy, o tyle po dołączeniu do niej Melissy Vargas straciła miejsce w pierwszej szóstce na rzecz tureckiej atakującej.
Ciąg dalszy spekulacjy
Od pewnego czasu opinię publiczną rozgrzewają plotki dotyczące klubowej przyszłości polskiej atakującej. Najpierw wydawało się, że przedłuży współpracę z Fenerbahce Stambuł, ale później media łączyły ją z Turk Hava Yollari. Rzekomo klub z Ankary był gotów zapłacić za wykupienie kontraktu Polki nawet 550 tysięcy euro. W grze pojawiła się też opcja powrotu do Włoch, bowiem media w Italii twierdzą, że jej zatrudnieniem zainteresowany jest Igor Gorgonzola Novara.
Decyzja nie została podjęta
W poniedziałek głos w sprawie zabrał agent zawodniczki, ze słów którego wynika, że nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja dotycząca tego, w jakim klubie Magdalena Stysiak zagra w kolejnym sezonie. – Informacje o odejściu Magdy z Fenerbahce to tylko plotki, których sporo się pojawia. Na tę chwilę Magda jest zawodniczką Fenerbahce i to się nie zmienia. Ona teraz skupia się na grze w reprezentacji Polski, a jeśli pojawią się jakieś propozycje, będziemy to analizować – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Roberto Mogentale, agent polskiej atakującej.
Przypomnijmy, że Magdalena Stysiak obecnie wraz z reprezentacją Polski przebywa w Turcji, gdzie przygotowuje się do pierwszego turnieju Ligi Narodów. Zmagania w Antalyi podopieczne Stefano Lavariniego zaczną od meczu z Włoszkami, a następnie zmierzą się z Francuzkami, Holenderkami i Japonkami. Priorytetem dla nich w tym sezonie kadrowym będą igrzyska olimpijskie, na które żeńska reprezentacja Polski powróci po 16 latach przerwy.
Zobacz również
Fenerbahce z mistrzostwem Turcji. Stysiak ze złotem
źródło: inf. własna, przegladsportowy.onet.pl