Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź zrewanżowały się #VolleyWrocław za porażkę w pierwszej części sezonu. Łodzianki we własnej hali triumfowały 3:0. – Przede wszystkim dobrze jest wygrać po takich meczach, jakie nam się zdarzyły. Najważniejsze było nastawienie. Byłyśmy pozytywne, pewne tego co robimy na boisku. Pamiętałyśmy, że w pierwszym meczu przegrałyśmy z wrocławiankami, dlatego też miałyśmy sporą presję. Dlatego myślę, że zespół był niesamowity, pozytywny i pełen energii. Cieszę się więc, że wygrałyśmy i to w taki sposób – powiedziała Roberta Ratzke.
Po odpadnięciu z Pucharu Polski i Pucharu CEV ŁKS Commercecon Łódź wrócił do rywalizacji ligowej. We własnej hali pokonał #VolleyWrocław 3:0.
– Potrzebne nam są zwycięstwa, potrzebne nam są punkty i to cieszy, że jest to pełna pula. Bardzo cieszymy się z tego, tym bardziej po ostatnim ciężkim dla nas czasie. Została nam tylko liga, odpadłyśmy z pucharów, więc musimy zrobić wszystko, żeby wojować w tej lidze – powiedziała Krystyna Strasz. – Fakt, że przeciwnik nie cisnął nas tak mocno jak w poprzednich meczach rzeszowianki czy dziewczyny z Chorwacji. Na pewno było trochę łatwiej, ale mimo wszystko nie raz zdarzały nam się potknięcia w takim meczu i doprowadzałyśmy do nerwowych końcówek. Często te końcówki przegrywałyśmy. Cieszę się, że utrzymałyśmy koncentrację i wygrałyśmy 3:0 pewnie i spokojnie – dodała libero ŁKS-u Commercecon Łódź.
Pod nieobecność Pauliny Maj-Erwardt rolę kapitana pełniła Roberta Ratzke. – Było tak samo jak zawsze. Myślę, że to tylko pasek pod numerem. Niewiele on zmienia. Energia w zespole była taka sama, tak że niewiele się zmieniło, bardziej cieszę się z przebiegu meczu, niż z bycia kapitanem lub nie. Przede wszystkim dobrze jest wygrać po takich meczach, jakie nam się zdarzyły. Najważniejsze było nastawienie. Byłyśmy pozytywne, pewne tego co robimy na boisku. Pamiętałyśmy, że w pierwszym meczu przegrałyśmy z wrocławiankami, dlatego też miałyśmy sporą presję. Dlatego myślę, że zespół był niesamowity, pozytywny i pełen energii. Cieszę się więc, że wygrałyśmy i to w taki sposób – skomentowała rozgrywająca.
W kolejnym meczu ŁKS zmierzy się z ostatnim zespołem w tabeli – Jokerem Świecie. – Mecz będzie łatwiejszy, jeśli go wygramy. Wtedy będziemy wiedzieć, czy mecz był łatwy czy nie. Dopóki go nie wygramy, to musimy szykować się na trudny mecz i być gotowym na wszystko. Będziemy szykować się na trudne mecze i starać się je wygrać – stwierdziła Strasz.
źródło: ŁKS Volley TV, opr. własne