Trzy zwycięstwa bez straty seta – takie otwarcie sezonu Tauron Ligi zanotowały siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź. Ekipa trenera Chappiniego w ostatnim meczu w pokonanym polu pozostawiła MKS Kalisz. Łodzianki nie spoczywają jednak na laurach. – Nieźle sobie radzimy, ale to dopiero początek. Poznajemy się, staramy się zbudować zespół. Wiemy też, że inne drużyny robi to samo – stwierdziła brazylijska rozgrywająca ŁKS-u, Roberta Ratzke.
Uni Opole, Legionovia Legionowo, a w miniony weekend MKS Kalisz – te drużyny musiały już uznać wyższość ŁKS-u w nowym sezonie Tauron Ligi. Łodzianki spisują się solidnie i pracują, by tylko poprawiać swoje notowania i formę.
– Mamy świetny zespół w tym roku i będziemy mocno pracować, by sięgnąć po mistrzostwo. Jednocześnie wiemy też, że w lidze są też inne świetne zespoły, dlatego nie mogę powiedzieć, że na pewno wygramy. Na pewno pracujemy, by tego dokonać. Naszym celem jest medal, więc pracować musimy dużo – podsumowała Roberta Ratzke.
Pierwszy najpoważniejszy sprawdzian łodzianki będą miały na początku grudnia, gdy spotkają się z Developresem Rzeszów. Rzeszowianki będą z pewnością jednymi z najpoważniejszych rywalek w drodze do mistrzostwa Polski. Sezon jest jednak długi i wszystko się może w nim wydarzyć.
– Nieźle sobie radzimy, ale to dopiero początek. Poznajemy się, staramy się zbudować zespół. Wiemy też, że inne drużyny robią to samo. Chcemy, by wyglądało to tak nie tylko na początku, ale i później. Będziemy starać się nadal wygrywać i pokazywać się z najlepszej strony. Jeśli będą to zwycięstwa 3:0, to dla nas tylko lepiej. Najważniejsze dla nas jest to, by cały czas przeć do przodu i nie myśleć, że już teraz wszystko jest dobrze. Musimy robić więcej niż teraz – oceniła brazylijska rozgrywająca.
Dla Roberty Ratzke to drugi sezon w polskiej lidze, a tak naprawdę poza ligą brazylijską. Do tej pory nie opuszczała bowiem rodzimych rozgrywek. Brazylijka chwali sobie nie tylko poziom polskiej ligi, ale również atmosferę, jaką tworzą polscy kibice.
– To było dla mnie bardzo fajne pierwsze doświadczenie i dlatego postanowiłam zostać. Poziom rozgrywek też mnie satysfakcjonuje, więc cieszę się, że tu jestem. Bardzo podoba mi się atmosfera tworzona przez kibiców w Polsce. Są zwariowani na punkcie siatkówki – powiedziała 32-letnia rozgrywająca.
źródło: inf. własna, wielkopolskasiatkowka.pl