E.Leclerc MOYA Radomka Radom wraca do gry na ligowych parkietach po przerwie świąteczno-noworocznej. Siatkarki z Radomia czekają trudne spotkania z zespołami z Łodzi i Rzeszowa. – My jesteśmy zespołem z animuszem, który chce wygrać i gra u siebie, więc będzie solidna walka – zapowiada trener Riccardo Marchesi.
Zespół z Radomia ostatni mecz rozegrał 21 grudnia, kiedy co prawda wygrał ze znacznie niżej notowanym #VolleyWrocław, ale dopiero po tie-breaku. Mimo straconego punktu radomianki zakończyły 2020 rok na pozycji wicelidera tabeli z dorobkiem 11 zwycięstw na 14 meczów i 31 punktów. Do będących na pierwszym miejscu rzeszowianek tracą zaledwie trzy „oczka”, ale po piętach depczą im Budowlane, które mają dokładnie tyle samo wygranych i punktów.
Po powrocie do ligowej gry Radomka nie może sobie pozwolić na powolne rozkręcanie się, ponieważ czekają ją spotkania z bezpośrednimi rywalami w walce o mistrzostwo. – Mamy teraz bardzo trudne mecze, bo gramy z Budowlanymi Łódź, a później z Rzeszowem. To dwie drużyny, które na tę chwilę są w najlepszej sytuacji. Budowlani wygrywają teraz wszystkie mecze. Na początku przegrali trzy razy, ale resztę wygrali. Rzeszów to bardzo, bardzo dobra drużyna, więc czekają nas trudne mecze – podsumował trener radomianek Riccardo Marchesi.
W pierwszej rundzie zespół Marchesiego przegrał zarówno z rzeszowiankami, jak i z łodziankami w pięciu setach. Od tego czasu minęło już jednak trochę czasu i sytuacja w tabeli się wyrównała. – Trudno wyrokować, która drużyna jest lepsza. Obie moim zdaniem są dobre, grają dobrą siatkówkę. Budowlani moim zdaniem fizycznie są na tę chwilę na innym poziomie niż cała reszta ligi, bo wcale się nie zatrzymują. To drużyna, która rośnie z tygodnia na tydzień. Cały zespół pędzi, to młody drużyna, ale z bardzo dobrymi zawodniczkami. Podobają mi się bardzo. My jesteśmy zespołem z animuszem, który chce wygrać i gra u siebie, więc będzie solidna walka – zapowiedział szkoleniowiec.
Odniósł się on również do zaskakującej zmiany, której dokonał w dwóch ostatnich meczach – od pierwszej piłki na boisku pojawiła się druga rozgrywająca Paulina Zaborowska, która zastąpiła będącą ostoją drużyny, doświadczoną Katarzynę Skorupę. – Byłem zaskoczony, ale nie samymi meczami, a treningami we wrześniu czy październiku, bo rozwinęła się niesamowicie. Nawet w wakacje dostrzegałem, że jest dobrą zawodniczką, ale praca z nią to przyjemność. Cały czas napiera i dla mnie jest naprawdę bardzo, bardzo dobrą zawodniczką – dodał Riccardo Marchesi.
Spotkanie E.Leclerc MOYA Radomki Radom z Grot Budowlanymi Łódź otworzy 15. kolejkę TAURON Ligi w piątek, 8 stycznia.
źródło: opr. własne, zebrra.tv