– Cel się nie zmienia. Jak co roku chcemy grać w play-off. Oczywiście skład na papierze wygląda mocno, natomiast reszta drużyn też się nie osłabiła, a wzmocniła – zwłaszcza ŁKS, a także Legionovia. Chętnych do czwórki będzie na pewno więcej niż cztery zespoły, więc trzeba się będzie o to bić na parkiecie – powiedział po pierwszym treningu dyrektor E.Leclerc Moya Radomki Radom Łukasz Kruk.
Radomka dość późno rozpoczęła przygotowania do sezonu, ale Kruk optymistycznie do tego podchodzi. – Tak zdecydował trener, taka jest włoska szkoła. W zeszłym sezonie również chyba zaczęliśmy ostatni i jakieś przełożenie na wynik to miało. Trener o tym decyduje i tyle.
W każdym sezonie w TAURON Lidze do Radomki w trakcie sezonu dołączały nowe zawodniczki. Łukasz Kruk nie wyklucza, że tak będzie i w tych rozgrywkach. Warto chociażby zauważyć, że jak na razie w zespole jest tylko jedna atakująca. – Jeżeli pojawi się potrzeba i nadarzy się okazja, to jakiś transfer do Radomia może być. Poprzednie sezony pokazały, że zawsze jakieś transfery w trakcie sezonu do Radomki są – zakończył Kruk.
Optymistycznie do treningów w odnowionym składzie drużyny podchodzi libero zespołu Agata Witkowska. – Znamy się z niektórymi dziewczynami, zwłaszcza z Kasią Zaroślińską-Król, Olą Pasznik (Szczepańską – przyp. red.), a nawet z Freyą, bo kojarzymy się z kadry. Skład jest nowy, ale mam nadzieję, że będziemy się powoli dogrywać i zgrywać. Wiadomo, że apetyt rośnie, ale sezon jest długi i pokaże jak to będzie wyglądało – my będziemy walczyć o jak najlepsze miejsce. Zaczęłyśmy treningi dość późno, ale trener ma na to plan. Jesteśmy starszym zespołem, trener nas zna i chyba będzie umiejętnie dysponował treningami dla nas.
Ambitnie przed sezonem wypowiada się również trener Radomki Riccardo Marchesi. – Mamy bardzo dobrą sytuację, zwłaszcza jeżeli chodzi o zespół. Wszystkie dziewczyny są bardzo miłe i chcą pracować. Mamy doświadczone zawodniczki, które chcą być jeszcze lepsze i to widać na tych pierwszych treningach. Siatkarki są w dobrej formie fizycznej, co pokazuje, że są profesjonalistkami. Śledziliśmy ich treningi w czasie wakacji i widzimy, że są dobrze przygotowane. Moim celem jest dotarcie do finału ligi, jeżeli będzie to możliwe. Oczywiście inne zespoły, podobnie jak my się wzmocniły, więc nie będzie to łatwe. Zawodniczki, które przychodzą do ligi, są bardzo dobre. Wszystkie zespoły z czołówki i ze środka tabeli pozyskały wartościowe siatkarki. Będziemy jednak walczyć o medal i to jest nasz cel.
Nową zawodniczką w klubie, a zarazem jedyną nominalną atakującą jest Katarzyna Zaroślińska-Król, która będzie musiała udźwignąć presję zdobywania punktów dla Radomki. Jak na razie atakująca jest dobrej myśli. – Wrażenia są pozytywne. Jesteśmy dopiero drugi dzień w hali, atmosfera jest wesoła, ale też pełna koncentracji. To nie jest mój pierwszy sezon, kiedy pełnię funkcję jedynej atakującej. Myślę, że trener i sztab mają na to plan. Ja mam nadzieję, że oczekiwania spełnię. Dam z siebie wszystko, żeby grać jak najlepiej, aby druga atakująca nie była potrzebna. Będziemy grać o medale. Ja do każdego zespołu przychodzę grać o najwyższe cele i tak jest ten zespół zbudowany, że jest to możliwe.
źródło: inf. własna, Radomka Radom - Facebook