Asseco Resovia Rzeszów na sam start fazy play-off straciła swojego lidera w wyniku kontuzji. Grający na pozycji atakującego Stephen Boyer opuścił boisko w towarzystwie Adriana Staszewskiego oraz fizjoterapeuty – Mateusza Przystasia. Sytuacja rzeszowskiego klubu jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ klub nie może skorzystać z transferu medycznego.
RESOVIA BLIŻEJ PÓŁFINAŁU PLUSLIGI, ALE BEZ LIDERA
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów zainaugurowali fazę play-off PlusLigi od wygranej w Gdańsku z miejscowym Treflem 3:2. Zwycięstwo nie zostało jednak obkupione „bez strat”, ponieważ groźnego urazu nabawił się Stephen Boyer, atakujący rzeszowskiej drużyny. Już wtedy było wiadomo, że dla francuskiego zawodnika jest to koniec sezonu.
lider poza grą, a transferu medynczego brak
W związku z zaistniałą sytuacją władze rzeszowskiego klubu chciały skorzystać z transferu medycznego, by na najważniejszą część sezonu wypełnić lukę po kluczowym graczu swojej formacji. Finalnie jednak kontuzja Boyera nie kwalifikuje się do takowego ruchu. Wszystko wynika z tego, że atakujący rozpoczął w bieżącym sezonie zbyt mało meczów w pierwszej szóstce. Jak podaje siatkarski ekspert za pośrednictwem swojego profilu na platformie X (dawniej Twitter) – Boyer w trwających rozgrywkach rozpoczął dokładnie 77% meczów w pierwszym składzie. Oznacza to, że zabrakło dokładnie jeszcze jednego starcia w wyjściowej szóstce, wszak dwa mecze liczone są jako 6%.
Z kolei jak podaje redakcja TVP Sport – jedynym graczem z rzeszowskiej ekipy kwalifikującym się do transferu medycznego jest Karol Kłos. Co ciekawe, toj już nie pierwszy raz w fazie play-off, kiedy kontuzji doznaje wyraźne ogniwo Resovii Rzeszów. Dwa lata temu urazu doznał Jakub Kochanowski, a w poprzednich rozgrywkach był to Klemen Cebulj.
Drugie spotkanie ćwierćfinałowego dwumeczu pomiędzy ekipami z Rzeszowa i Gdańska odbędzie się w niedzielę, 14 kwietnia o godz. 17:30. Zespół z Podkarpacia, by awansować do Final Four mistrzostw Polski, potrzebuje zwycięstwa, nieważne jakim wynikiem. Z kolei gdańszczanie, chcąc awansować do półfinału muszą wygrać 3:0 bądź 3:1. W przypadku triumfu 3:2 dojdzie do złotego seta.
Zobacz również:
Fabian Drzyzga: Jesteśmy o pół stopy przed rywalami
źródło: Platforma X Jakub Balcerzak, sport.tvp.pl
