Strona główna » Reprezentacja Polski kontra światowe potęgi? „Pierwsze przetarcia”

Reprezentacja Polski kontra światowe potęgi? „Pierwsze przetarcia”

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Reprezentacja Polski siatkarek rozpoczyna rozgrywki Ligi Narodów. Biało-czerwone są już w Chinach, gdzie zagrają z Tajlandią, Chinami, Turcją oraz Belgią. – Pierwszy turniej jest dość mocno obsadzony. W tym momencie dla nas najważniejszym celem jest skupienie się na własnej grze i eliminowanie słabości oraz błędów, które wciąż się zdarzają. Mamy stosunkowo młody i nowy zespół, dlatego chcemy się skupić na treningach – powiedziała w Strefie Siatkówki libero polskiej kadry, Justyna Łysiak.

Jet lag prawie pokonany

Reprezentacja Polski w środę, 4 czerwca, rozpocznie zmagania w Lidze Narodów. Biało-czerwone zagrają na turnieju w Chinach i od kilku dni są już w Pekinie. – Aklimatyzacja w Pekinie przebiega bardzo dobrze. Potrzebowałyśmy jednego lub dwóch dni, żeby dojść do siebie po podróży i zmianie czasu. Uważam, że już wyglądamy dobrze zarówno treningowo, jak i na co dzień – powiedziała Sonia Stefanik, środkowa polskiej kadry.

Trochę gorzej ze zmianą czasu radzi sobie libero, Justyna Łysiak. – Myślę, że aklimatyzacja przebiega bardzo dobrze. Ja wciąż mam trochę problemów ze spaniem. Śpię na raty, ale dzięki temu, że jesteśmy tutaj stosunkowo wcześnie i leciałyśmy bez przesiadki, na pewno łatwiej nam dostosować się do nowej strefy czasowej.

Na początek Tajlandia

Podopieczne Stefano Lavariniego w pierwszym meczu zagrają z Tajlandią. Chociaż jako gospodynie turnieju finałowego Ligi Narodów Polki o awans nie muszą się martwić, zależy im na jak najlepszym występie. – Bardziej odczuwam ekscytację i motywację niż stres. Oczywiście nasze oczekiwania są takie, żeby zagrać jak najlepiej cały turniej. Ważne będzie, żeby zgrać się zespołowo przed ważną imprezą, która nas czeka w tym roku, i zająć jak najwyższe miejsce – powiedziała 23-letnia środkowa.

W kadrze na turniej w Pekinie nie brakuje nowych twarzy, a siatkarki chcą wykorzystać ten czas na zgranie zespołu. – Myślę, że te pierwsze mecze w Lidze Narodów na pewno będą się wiązały z jakąś tremą. Jest wiele nowych twarzy w tej reprezentacji i myślę, że dla każdej z nas te pierwsze przetarcia będą związane z pewnym stresem – powiedziała libero biało-czerwonych. Ma ona jednak nadzieję, że odbije się to w formie mobilizacji. – Liczę, że będzie pozytywna mobilizacja i po kilku pierwszych punktach stres minie – podkreśliła.

Faworytki w terminarzu

Oprócz Tajlandii, rywalkami biało-czerwonych będą również Chinki, Turczynki oraz reprezentacja Belgii. – Pierwszy turniej jest dość mocno obsadzony. W tym momencie dla nas najważniejszym celem jest skupienie się na własnej grze i eliminowanie jeszcze istniejących słabości oraz błędów. Mamy stosunkowo młody i nowy zespół. Dlatego chcemy się skupić na treningach i utrzymać swoją jakość – zapowiedziała Justyna Łysiak. Jakość jej zespołu będzie można po raz pierwszy sprawdzić na tle Tajek, już w środę o 9:00.

PlusLiga