Nikola Grbić w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet odniósł się do powołań na turniej Ligi Narodów, który wystartuje w przyszłym tygodniu. Serb zdradził również kiedy do gry wróci Bartosz Bednorz. Przyjmujący leczył uraz łydki.
Rekonwalescencja
Przed paroma dniami selekcjoner polskiej kadry narodowej siatkarzy ogłosił listę zawodników, którzy pojadą na pierwszy turniej Ligi Narodów do Chin. Wśród nazwisk wskazanych przez Nikolę Grbicia zabrało reprezentacyjnych wyjadaczy. Zgodnie z taktyką przyjętą przed turniejem towarzyskim Silesia Cup Serb dalej chce ogrywać w dużej mierze debiutantów. Wiadomo jednak, że wkrótce do grania z orzełkiem na piersi wróci Bartosz Bednorz. 51-latek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet uchylił rąbka tajemnicy.
– Bartek Bednorz jest w treningu już od pewnego czasu, ale jeszcze czuje pewne dolegliwości w łydce, więc woleliśmy nie ryzykować. Fizycznie i mentalnie jeszcze nie jest gotowy na granie, dlatego, że kiedy pojawia się ból, to trudniej jest kontrolować swoje ciało. Z jednej strony chcesz zrobić wszystko, aby pomóc drużynie, a z drugiej masz pewności, czy to nie doprowadzi do pogłębienia się urazu – przyznał szkoleniowiec Polaków.
Doświadczony przyjmujący nabawił się urazu w końcówce sezonu PlusLigi. Asseco Resovia Rzeszów ostatecznie nic dużego nie ugrała, a siatkarz skupił się na szybkim powrocie do zdrowia.
Grono szczęśliwców
W rozmowie z ogólnopolskim portalem Grbić odniósł się także do powołań na turniej w Chinach. – Mecze towarzyskie w Katowicach i Gliwicach dały mi wiele informacji na temat gry poszczególnych zawodników. Niemal wszyscy wywarli na mnie dobre wrażenie. Odpowiedzi na kolejne pytania przyjdą po turnieju w Chinach, a później po zmaganiach w USA – dodał selekcjoner.
Wiadomo też, że na pierwsze zawody miał pojechać Mikołaj Sawicki. Wokół siatkarza wybuchła jednak ostatnio afera w związku ze stosowaniem zakazanych substancji. Biało-czerwoni rozpoczną zmagania w Lidze Narodów w środę – 11 czerwca. Wówczas zagrają z Holendrami. Później czekają ich spotkania z Japończykami, Turkami i Serbami.
Zobacz również:
LUK Lublin wydał oficjalny komunikat. Mistrz Polski wybrał milczenie
