Bartosz Bednorz pogratulował swoim kolegom brązowego medalu mistrzostw świata. 31-latek uczynił to za pośrednictwem mediów społecznościowych, oglądając finały na kanapie. To kolejny sezon reprezentacyjny, w którym przyjmujący odpadł z turnieju docelowego decyzją Nikoli Grbicia na ostatniej prostej przygotowań.
Największy pechowiec ostatnich lat
Sezon kadrowy 2025 dobiegł końca w niedzielę, wraz z finałem mistrzostw świata siatkarzy. Czempionat nie do końca poszedł po myśli biało-czerwonych, którym końcowo udało się sięgnąć po brąz. Apetyty były jednak większe, a zespół Nikoli Grbicia marzył o powrocie na szczyt. Na kolejne złoto przyjdzie polskim kibicom jeszcze poczekać, tymczasem swoim reprezentacyjnym kolegom gratulacje złożył jeden z wielkich nieobecnych, Bartosz Bednorz. Przyjmujący to prawdziwy pechowiec, którego omija kolejna docelowa impreza.
Już wcześniej siatkarz nie miał szczęścia do dużych turniejów, choć w swoim CV ma 6 krążków Ligi Narodów oraz złoto mistrzostw Europy, wywalczone w 2023 roku. Na tym jednak koniec. 31-latek był nieobecny podczas poprzednich mistrzostw globu w 2022 roku. Nie znalazł się także w kadrze na igrzyska olimpijskie w Paryżu, prezentując przed rokiem wyśmienitą formę. Na serbskiego szkoleniowca spadła wówczas fala krytyki, gdyż wolał on wziąć graczy o wyjątkowo kruchym zdrowiu, niż prawdziwą maszynę do zadań specjalnych. Bednorz jednak cierpliwie czekał, a w bieżącym sezonie również znalazł się w reprezentacji. Występami w Lidze Narodów zakończył jednak swoją tegoroczną przygodę z drużyną. Tym razem powodem skreślenia zawodnika przez Grbicia były nękające go problemy zdrowotne z łydką, które uniemożliwiły byłemu graczowi Asseco Resovii Rzeszów dogranie sezonu ligowego do końca.
Choć 31-latek może czuć żal, to nie omieszkał on docenić sukcesu kolegów, gratulując im za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Zobacz również:
Bank rozbity! Tyle zarobiły reprezentacje Polski na światowych salonach
