Do trzech razy sztuka? To motto niewątpliwie pasuje do Michała Gierżota, który wreszcie, w trzeciej próbie zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Polski. Młody atakujący w rozmowie z „Faktem” opowiedział, co czuje i jaki jest jego cel na ten sezon.
Reprezentacja Polski wreszcie spełnionym snem
Michał Gierżot swoimi umiejętnościami zwrócił uwagę trenera reprezentacji Polski już kilka sezonów wcześniej. Jednak za każdym razem, gdy otrzymywał powołanie – z możliwości gry wykluczała go jakaś kontuzja. Zawodnik zmagał się raz z problemami z barkiem, innym razem z urazem łydki.
Sezon reprezentacyjny 2025 póki co jest dla niego szczęśliwy, bo wreszcie wyszedł na boisko w narodowych barwach. – Emocje wciąż czuję. To pływanie w głębokiej wodzie. Jest ciężko i będzie jeszcze ciężej, ale o to chodzi w sporcie. Cieszę się, bo na debiut w kadrze czekałem trzy lata – powiedział, co czuje w związku z tym Ryszardowi Opiatowskiemu dla „Fakt.pl”.
Bakteria mogła zaprzepaścić sezon
Gdyby jednak cofnąć się kilka miesięcy wstecz, jego obecność na kadrze również i tym razem nie byłaby taka pewna. W sezonie ligowym, gdy w Nysie walczono z powodzią, on zatruł się bakterią. Sam mówił, że bardzo ciężko przechodził tę chorobę. – Zdrowotnie to było najcięższe wydarzenie, któ re przechodziłem w swoim życiu i cieszę się, że z tego wyszedłem, bo nie wiedziałem, czy dokończę sezon. Na szczęście mogłem dograć go do końca. To była bakteria, która występuje w brudnej wodzie, więc pewnie pochodziła z powodzi. Choroba dopadła mnie miesiąc po tym, jak liga wystartowała. Powódź była dla wszystkich ciężka w Nysie. To smutny widok, kiedy nic nie można zrobić, a niszczeje dorobek całego życia. Ale wróciłem do zdrowia i jestem gotowy na grę w kadrze.
Mistrzostwa świata
Teraz przed reprezentantami Polski pierwsze wyzwanie w sezonie. Biało-czerwoni zagrają w Lidze Narodów, a pierwszy turniej odbędzie się w chińskim Xi’an. Imprezą docelową są jednak mistrzostwa świata. Czy Michał Gierżot widzi siebie w składzie czempionatu? – Wyszedłbym na mało ambitnego, gdybym w to nie wierzył. Chcę polecieć we wrześniu na Filipiny i pokazać się tam z jak najlepszej strony.
Zobacz również:
Mikołaj Sawicki może jeszcze uniknąć kary? Nowe doniesienia w tej sprawie
