Reprezentacja Polski siatkarzy przygotowuje się do mistrzostw świata 2025, które rozpoczną się 12 września na Filipinach. Biało-czerwoni, aktualni wicemistrzowie świata i zwycięzcy Ligi Narodów, trafili do grupy z Holandią, Rumunią i Katarem. Polacy uchodzą za jednych z głównych faworytów do złota. W rozmowie z Sarą Kalisz z redakcji TVP Sport, selekcjoner Nikola Grbić przyznał, kiedy zdecyduje o 14-osobowym składzie na mistrzostwa świata. – Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy pojadę z pięcioma przyjmującymi i trzema środkowymi, czy podzielę te pozycje po czterech zawodników – przyznał trener.
Ostatnia decyzja po Memoriale Wagnera
Zgrupowanie kadry narodowej od dłuższego czasu odbywa się w Zakopanem, a w jego końcowej fazie pozostało już tylko piętnastu siatkarzy. Ze składu na mistrzostwa świata na Filipinach wypadli już: Bartłomiej Bołądź i Mateusz Poręba oraz dowołany w ostatnim momencie, na skutek urazu Maksa Graniecznego – Mateusz Czunkiewicz. Na decyzję, kto jako ostatni nie znajdzie się w „szczęśliwej czternastce”, czeka pięciu przyjmujących oraz czterech środkowych. Najpewniej to wśród nich rozstrzygnie się ostatnia selekcja. Nikola Grbić w wywiadzie z Sarą Kalisz z redakcji TVP Sport poinformował, że ostatnie decyzje zapadną po Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. Wtedy dowiemy się, kto ostatecznie znajdzie się w czternastoosobowej kadrze na mistrzostwa świata 2025.
– Nie podjąłem jeszcze decyzji, czy pojadę z pięcioma przyjmującymi i trzema środkowymi, czy podzielę te pozycje po czterech zawodników. To coś, co chcę podkreślić. Dziś powiedziałem to samo chłopakom. Przypomnę tylko, że graliśmy mistrzostwa Europy z trzema środkowymi i pięcioma przyjmującymi. Muszę zobaczyć zawodników w akcji – tłumaczył Grbić. Serbski trener podkreślił, że nikomu nie powiedział ostatecznie, jak ma wyglądać skład na mistrzostwa świata na Filipinach. – To jest coś, na co chciałbym zwrócić uwagę. (…) W poniedziałek dowiedziałem się z Twittera, że powiedziałem, że pojadę na mistrzostwa świata z czterema przyjmującymi i czterema środkowymi – zwrócił uwagę na tę sytuację.
Maks Granieczny wraca do zdrowia
Spore emocje wśród kibiców budzi również forma fizyczna libero – Maksa Graniecznego, który nabawił się kontuzji tuż po finale Ligi Narodów. Po jego urazie do kadry został dodatkowo powołany Mateusz Czunkiewicz, jednak wygląda na to, że Granieczny wraca do gry.
– Nie jest wszystko do końca w porządku, ale jest dużo, dużo lepiej niż było. Myślę, że w następnych kilku dniach będzie już ok. Jeszcze nie robi wszystkiego w stu procentach, ale będzie zdrowy i to jest najważniejsze. Doktor powiedział, że jest bardzo zadowolony z progresu, który zrobił Maks i z tego, jak bardzo szybko wrócił do zdrowia po urazie. Obecnie na 90 procent jest ok – zaznaczył serbski trener.
Grbić nie chciał zdradzać dokładnych szczegółów urazu. – To dotyczyło nogi. Nie chcę wchodzić w szczegóły. To kwestie medyczne, które powinny pozostać prywatne. Maks robi dokładnie to, co doradzają mu lekarze i to przynosi dobre rezultaty. Najważniejsze, że wszystko działa tak jak powinno – dodał w wywiadzie.
Bartosz Kurek gotowy na mistrzostwa
Nikola Grbić przekazał też dobrą wiadomość dotyczącą atakującego reprezentacji Polski mężczyzn. Bartosz Kurek, kapitan biało-czerwonych zgłasza pełną gotowość do gry. On z powodu problemów z plecami nie zagrał w fazie finałowej Ligi Narodów. Do tej pory w sezonie 2025 nie mogliśmy oglądać go jeszcze na boisku w biało-czerwonej koszulce.
– Bartek nie ma już problemów. Od strony zdrowotnej tylko Maks nie jest na sto procent – poza jakimiś drobnymi rzeczami, które wiążą się z treningiem. Nic jednak nie powstrzymuje zawodników przed robieniem wszystkiego. Mogą normalnie trenować. Bartek ma się dobrze, podobnie jak Norbi. Wszyscy dochodzą do formy na mistrzostwa świata – zakończył rozmowę Serb.
Na mistrzostwach świata biało-czerwoni w grupie B zagrają z Holandią, Rumunią i Katarem. Najważniejsza impreza tego sezonu wystartuje już 12.09.
Zobacz również:
Od odrzucenia w Spale do gry w reprezentacji Polski. Kewin Sasak: Nie zamierzałem się obrażać