Reprezentacja Polski siatkarek już za niecałe 10 dni rozegra swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata 2025 w Tajlandii. Niedługo po zakończeniu imprezy docelowej zawodniczki rozjadą się do swoich klubów. W karierze wielu z nich dojdzie do sporych zmian. Niektóre po raz pierwszy wyjadą za granicę, inne będą reprezentować barwy topowych klubów ligi tureckiej oraz naszej TAURON Ligi. Przedstawiamy największe transfery siatkarek kadry Stefano Lavariniego, które w tym sezonie były częścią drużyny narodowej.
Wielki exodus do Turcji
W sezonie 2025/2026 oprócz w TAURON Lidze, najwięcej reprezentantek Polski będziemy mogli oglądać w Turcji. Niektóre siatkarki, jak choćby Magdalena Stysiak i Martyna Czyrniańska miały już okazję występować w drużynach z tego kraju. Jednak dla większości Polek będzie to zupełnie nowa przygoda. W Sultanlar Lidze w najbliższych rozgrywkach zobaczymy aż 6 kadrowiczek, które w obecnym sezonie występowały w reprezentacji Polski kobiet. Polek w najwyższej klasie rozgrywkowej w Turcji będzie jednak więcej. Drugi rok z rzędu swoje umiejętności na parkiecie szlifowała będzie Julia Szczurowska, która była powołana do szerokiej kadry narodowej, ale nie miała okazji zagrać w biało-czerwonej koszulce. Jej klubem będzie Beskitas. Turcję wybrała również Martyna Grajber-Nowakowska, która przeniosła się do Aydın Büyükşehir Belediyespor z LOTTO Chemika Police. W lidze tureckiej po raz pierwszy w karierze wystąpi też była reprezentantka Polski – Zuzanna Górecka. Ona będzie bronić barw Ilbanku Ankara.
Najgłośniejsze transfery do top 4
Wróćmy jednak do obecnych zawodniczek drużyny Stefano Lavariniego. Niewątpliwie jednym z największych transferów zbliżającego się sezonu jest przejście królowej bloku – Agnieszki Korneluk do Fenerbahce Medicana Stambuł. To wielokrotny mistrz Turcji, choć w zeszłym sezonie wywalczył „tylko” wicemistrzostwo kraju, w finale przegrywając z inną potęgą, jaką jest z pewnością Vakifbank Stambuł. Środkowa reprezentacji Polski do tej pory nie miała okazji grać w lidze tureckiej, za to dwa sezony spędziła we Włoszech. Najpierw reprezentowała barwy Pomi Casalmaggiore (2018/2019), a potem Savino Del Bene Scandicci (2029/2020). W Fenerbahce zagra u boku takich gwiazd jak, m.in. Melissa Vargas, Ana Cristina, czy Eda Erdem. Będzie jedyną Polką w tym klubie, bo po sezonie 2024/2025 do innego giganta przenosi się Magdalena Stysiak. Ona, aby mieć szansę wybiegać na boisko w pierwszym składzie, zdecydowała się na przenosiny do Eczacibasi Vitra Stambuł.
Atakująca polskiej kadry w minionym sezonie była głównie zmienniczką dla Vargas, przez co rzadko mogliśmy ją oglądać na parkiecie. Teraz dopiero w biało-czerwonych barwach próbuje odbudować swoją najlepszą formę. Transfer do innego klubu, w jej przypadku, najpewniej był bardzo dobrym wyborem. To będzie trzeci sezon Stysiak w Sultanlar Lidze. Młoda atakująca gra poza Polską już od sezonu 2019/2020. Na początku występowała we włoskiej Serie A, a potem przeniosła się do Turcji. Kolejną zawodniczką, która po raz pierwszy zagra w kraju nad Bosforem będzie Martyna Łukasik. To będzie jej dopiero drugi rok zagranicą. Ostatnio była częścią składu najlepszej drużyny na świecie, czyli Imoco Conegliano. Mimo, że zdobyła wszystkie możliwe trofea, to nie miała zbyt wielu okazji, by grać regularnie. Konkurencja na przyjęciu była bardzo silna. Teraz trafi do czwartej drużyny sezonu, czyli Galatasaray Stambuł. Tu również nie będzie łatwo przebić się do wyjściowego składu, bo jej „konkurentkami” będą m.in. Miriam Sylla, Ilkin Aydin, czy Alexandra Frantti.

„Polski” zespół w Turcji
Najwięcej naszych reprezentantek, bo aż trzy, będziemy mogli oglądać w Kuzeyboru, czyli siódmej drużynie sezonu 2024/2025. Reprezentować barwy tego klubu będą: Martyna Czyrniańska, Malwina Smarzek oraz Weronika Centka-Tietianiec. Przyjmująca kadry Lavariniego po raz trzeci zmienia klub Sultanlar Ligi. Wcześniej broniła barw Eczacibasi Dynavit Stambuł i Bahcelievler Belediyespor. Oprócz występów TAURON Lidze, to jej jak do tej pory jedyna destynacja. Z kolei Malwina Smarzek to już „obyta” z grą poza granicami Polski zawodniczka. Grała w lidze włoskiej, rosyjskiej i brazylijskiej. Najdłużej, bo aż 5 sezonów spędziła w Italii. W ostatnim sezonie była zawodniczką Wash4green Pinerolo. W Turcji wystąpi po raz pierwszy w karierze. Najmniej doświadczona w zagranicznych wojażach jest Weronika Centka-Tietianiec. Środkowa po raz pierwszy opuści Polskę, po tym jak zdobyła z KS DevelopResem Rzeszów mistrzostwo Polski.
– Cieszę że mamy szansę wyjechać za granicę, pokazać się tam. Mamy możliwość po prostu wejścia na inne rynki międzynarodowe, pograć o coś więcej niż tylko w polskich ligach – mówiła ostatnio Centka-Tietianiec w magazynie Siatkarskie Ligi. Dlaczego Polki tak chętnie wybierały Turcję? To na pewno jedna z najsilniejszych lig na świecie. W Europie może konkurować z włoską Serie A. Możliwość walki o najważniejsze trofea oraz trenowanie z najlepszymi zawodniczkami na świecie na pewno zachęca do wybierania właśnie tej ligi. Drugi aspekt, to na pewno wynagrodzenie. W Turcji można liczyć na naprawdę duże kontrakty. TAURON liga nie jest w stanie konkurować z tureckimi klubami, które za sponsorów mają wielkie banki. Kwestie finansowe również są więc decydujące przy takim wyborze. Ostatnim aspektem jest niewątpliwie rozwój sportowy. – To jednak też jest bardzo duży dodatek jeśli chodzi o reprezentację. Jeśli my indywidualnie podniesiemy nasze umiejętności, to w reprezentacji będzie to jeszcze lepiej wyglądało – zwróciła uwagę środkowa reprezentacji Polski.
Developres Rzeszów po raz kolejny po mistrzostwo?
Najwięcej reprezentantek Polski po raz kolejny zobaczymy w drużynie mistrza Polski – Developresie Rzeszów. Piąty sezon z rzędu w rzeszowskiej ekipie spędzi Katarzyna Wenerska. To ostoja i powoli też legenda tego zespołu. Wywalczyła już z nim cztery medale mistrzostw Polski, dwa Puchary i dwa Superpuchary Polski. Ten najcenniejszy złoty krążek zawiesiła na swojej szyi w minionym sezonie. Tyle samo lat w Rzeszowie spędziła już libero – Aleksandra Szczygłowska.Ta zawodniczka tak bardzo rozwinęła swoje umiejętności w ostatnich latach, że stała się podstawową libero kadry narodowej. Nie raz i nie dwa zdobywała w ostatnich sezonach wyróżnienia indywidualne i brylowała w statystykach. Do Developresu przenoszą się też dwie młode i perspektywiczne reprezentantki Polski – Julita Piasecka i Dominika Pierzchała.
Przyjmująca rozegrała świetny sezon w BKS-ie BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Była drugą najlepiej punktującą TAURON Ligi (469 p.). W całym sezonie otrzymała aż 7 statuetek MVP dla najlepszej zawodniczki meczu. To niekwestionowana liderka drużyny z Bielska-Białej. Dobra postawa w minionych rozgrywkach zaowocowała transferem do mistrzyń Polski, gdzie o miejsce w „wyjściowej szóstce” będzie rywalizowała z dwiema Holenderkami i Aleksandrą Dudek. Bardzo głośnym ruchem transferowym było też przejście Dominiki Pierzchały z LOTTO Chemika Police do drużyny z Rzeszowa. To gwiazda minionego sezonu w grze na bloku. Zdobyła 106 punktów dzięki skutecznym „czapom”. Została liderką rankingu najlepiej blokujących ligi. Dodatkowo była jedną z najważniejszych ogniw ekipy z Polic, razem z Martyną Grajber-Nowakowską. W tym sezonie reprezentacyjnym nie dostała zbyt wielu szans na występy w biało-czerwonych barwach. Liczymy na więcej w przyszłym roku.

Silna łódzka reprezentacja
Jeżeli chodzi o zmiany wewnątrz klubów TAURON Ligi, to wymieniliśmy już najważniejsze dotyczące reprezentantek Polski. Warto jednak też wspomnieć o zawodniczkach, które postanowiły kontynuować swoją karierę w obecnym klubie. W zespole brązowego medalisty mistrzostw Polski, czyli PGE Grot Budowlanych Łódź, zostaje reprezentacyjne trio – Paulina Damaske, Justyna Łysiak i Alicja Grabka. Wszystkie trzy zawodniczki w tym sezonie miały okazję pokazać się w trakcie Ligi Narodów. Przyjmująca dała kapitalną zmianę w ćwierćfinale VNL-u, przeciwko reprezentacji Chin. Razem z Alicją Grabką pociągnęły zespół do zwycięstwa w tym ważnym spotkaniu. Rozgrywającej sezon w Budowlanych pozwolił podnieść się po kontuzji i zabiegu. Wypadła tak dobrze, że zauważył ją trener polskiej kadry i to ona stała się drugą po Katarzynie Wenerskiej rozgrywającą reprezentacji. Z kolei Justyna Łysiak wspierała zespół na przyjęciu. Przez większość czasu pełniła rolę zmienniczki dla przyjmujących. Te siatkarki dalej będziemy mogli oglądać w łódzkich barwach.
W drugim łódzkim zespole miałyby zagrać dwie inne siatkarki reprezentacji Polski – Marlena Kowalewska i Sonia Stefanik. Jednak w ostatnim czasie sporo mówiło się o kłopotach tego klubu. Do tej pory niewiadomo, czy rozgrywająca pozostanie w ŁKS-ie Łódź na kolejny sezon. Sama zawodniczka w wywiadach ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza temu, że opuści Łódź. Ostatnio pojawiły się informacje, że może obrać grecki kierunek. Na ten moment przygotowuje się z kadrą do mistrzostw świata w Tajlandii. W ŁKS-ie kontrakt przedłużyła na pewno Sonia Stefanik. Środkowa miała okazję kilka razy wystąpić w tym sezonie w biało-czerwonych barwach. Teraz najpewniej zajmie miejsce Weroniki-Centki Tietianiec, która przegrała z urazem. To właśnie ona będzie czwartą zawodniczką na tej pozycji na turnieju w Tajlandii. Ostatnią reprezentantką, która pozostanie w TAURON Lidze, będzie Aleksandra Gryka. Ona pod koniec minionego sezonu jako transfer medyczny ratowała BKS w meczach o medal. Okazuje się, że po powrocie z Włoch dalej będzie reprezentować barwy tego klubu w kolejnym sezonie.

Trochę egzotyki
Tylko dwie tegoroczne kadrowiczki wybrały inny kierunek niż Polska i Turcja. Będą to Magdalena Jurczyk i Olivia Różański. Środkowa po raz pierwszy w karierze opuści nasz kraj. Jej pierwszą zagraniczną destynacją będą Stany Zjednoczone, a dokładniej drużyna z Austin. Zagra w profesjonalnej lidze – LOVB. W USA dołączy do innej polskiej siatkarki – Igi Wasilewskiej, która spędzi tam drugi sezon z rzędu. Jeszcze bardziej „egzotyczny” kierunek obrała Różański, która zamieni Turcję na Japonię. Jej nowym klubem będzie Gunma Green Wings. Przyjmująca opuściła Polskę po sezonie 2021/2022 i od tej pory reprezentowała już barwy włoskich drużyn, a w ostatnim sezonie grała w tureckim Beskitas. To będzie jej trzeci zagraniczny kierunek, pierwszy poza Europą. Olivia w tym sezonie reprezentacyjnym grała niewiele. Stefano Lavarini postawił bardziej na Julitę Piasecką i Paulinę Damaske. To nie wszystkie zawodniczki, które będą grały poza Polską. Oczywiście w lidze włoskiej dalej występować będzie Joanna Wołosz, a do Grecji ma się przenieść do niedawna reprezentantka Polski – Monika Fedusio. Jak widać coraz więcej siatkarek decyduje się na grę poza granicami naszego kraju.
Zobacz również:
Karuzela transferowa TAURON ligi