Reprezentacja Niemiec siatkarzy przygotowuje się do mistrzostw świata. W składzie brakuje paru graczy, a wśród nich jest również Johannes Tille. O powodach nieobecności na kanale Siatkarskie Ligi wypowiedział się trener Niemców, Michał Winiarski. 41-latek nie owijał w bawełnę, powody absencji w zespole nie są czysto medyczne.
Duży komfort
Nie od dziś wiadomo, że nie wszędzie siatkówka jest tak popularna jak w Polsce. Wyjątkiem nie są tutaj Niemcy, gdzie piłka siatkowa jest którymś z kolei sportem drużynowym. Choć popularność dyscypliny rośnie, to i tak wiele jest jeszcze do zrobienia. To z kolei, zdaniem Michała Winiarskiego, daje mu dużo swobody i komfortu w pracy z niemiecką kadrą siatkarzy.
– Trener kadry Niemiec ma niesamowity komfort pracy. Tutaj zainteresowanie jest dużo, dużo mniejsze. Myślę, że nawet sama znajomość dyscypliny jeśli chodzi o dziennikarzy, specjalistów jest mniejsza i możemy ich szukać ze świecą w ręku. Siatkówka jest czwartym, piątym sportem zespołowy w Niemczech. Od czasu igrzysk troszeczkę się to zmieniło, bo byliśmy w ogólnokrajowej telewizji i oglądalność była bardzo duża, ale to dalej przepaść – przyznał w rozmowie na kanale YouTube Siatkarskie Ligi, Michał Winiarski.
Nie tylko zdrowie
Dla polskich siatkarzy gra z koszulką z orzełkiem na piersi to zaszczyt. Nieco inaczej wygląda to w Niemczech, gdzie jak się okazuje, to trener jest bardziej zdany na łaskę zawodników. Jak przyznaje szkoleniowiec, nieobecności nie brakuje, i nie zawsze wynikają one z problemów zdrowotnych siatkarzy. Część z nich przedkłada życie prywatne nad rozgrywki międzypaństwowe czemu w Niemczech nie można się dziwić, biorąc pod uwagę miejsce, w którym znajduje się drużyna.
– Zawodnicy w reprezentacji Niemiec nie zarabiają, więc jeżeli oni przyjeżdżają na zgrupowania, to wyłącznie z własnej woli, z chęcią wygrana i zbudowania czegoś. Tę grupę udało nam się dość mocną zbudować, natomiast też jest to czas w którym paru zawodników nam wypadło. Chociażby Johannes Tille rozgrywający, za chwilę urodzi mu się dziecko i powiedział, że w tym roku nie zagra w mistrzostwach świata. W międzyczasie też trzech, czterech siatkarzy zmieniło stan cywilny i też chciało mieć normalny urlop i miesiąc miodowy. To są takie życiowe sprawy, na które tutaj nie ma się wpływu i ja jako trener nauczyłem się je akceptować – skomentował powołania Winiarski.
W tym roku imprezą docelową dla Niemców pozostają mistrzostwa świata. Te z kolei zostaną rozegrane we wrześniu na Filipinach. Niemcy zagrają w grupie E, gdzie o awans do kolejnej rundy powalczą z Słowenią, Bułgarią i Chile.
Nowe otwarcie
Powiewu świeżości doszukiwać należy się w wielu kadrach. Zmiany po igrzyskach nie ominęły także Niemców, a tegoroczne zmagania wprowadzają do gry nowych zawodników. Przed laty drużyna miała problem z zakwalifikowaniem się na imprezę czterolecia. Sukces z Paryża zwiększył zainteresowanie kadrą wśród zawodników. Młodzi, perspektywiczni otrzymali szansę, a przyszłość pozostaje w ich rękach.
– Ten rok jest dosyć szczególny, bo jest grupa nowych zawodników, których mam po raz pierwszy na zgrupowaniu i ten rok przejściowy, poolimpijski jest o tyle dobry, że mogę poznać grupę nowych graczy – powiedział selekcjoner niemieckich siatkarzy.
Zobacz również:
Fantastyczne miejsce inauguracyjnego meczu mistrzostw Europy siatkarzy!