Reprezentacja Kuby w piłce siatkowej kobiet jest na skraju rozpaczy. Zespół stara się o awans do Ligi Narodów. W związku z tym miał wziąć udział w turnieju NORCECA Women’s Final Four w Manatí w Portoryko. Tak się jednak nie stanie, a zdaniem portalu nbcnews.com winna jest nowa polityka wizowa Stanów Zjednoczonych.
Długie ręce polityków
We wtorek siatkarski świat obiegła zdumiewająca wiadomość. Reprezentacja Kuby w piłce siatkowej kobiet nie będzie w stanie wziąć udziału w turnieju rozgrywanym w Portoryko. Powód jest prozaiczny, bowiem siatkarki nie otrzymały amerykańskiej wiz, dających przepustkę do grania w zawodach. Kubańska siatkówka powoli wraca na salony. Reprezentacja panów już teraz rozgrywa mecze w Lidze Narodów. Takie starania podjęły także panie, lecz teraz po raz kolejny sytuacja się komplikuje. Kubanki miały zagrać w turnieju NORCECA Women’s Final Four w Manatí w Portoryko. Wśród uczestników znalazły się: Portoryko, Meksyk i Kostaryka. Udział w zawodach tym cenniejszy, że dzięki niemu można zdobyć cenne punkty rankingowe do kwalifikacji do siatkarskiej Ligi Narodów.
Wszystko wskazuje jednak na to, że drużyna nie zagra w turnieju. Wszystko to za sprawą polityki Stanów Zjednoczonych. Zdaniem portalu nbcnews.com winne są nowe ograniczenia wizowe nałożone przez prezydenta USA, Donalda Trumpa. Do Portoryko udać miało się 12 zawodniczek, sztab szkoleniowy oraz jeden sędzia. Zdaniem trenera kubańskiej drużyny, Wilfredo Robinsona, brak możliwości uczestniczenia w zawodach mocno podetnie skrzydła budowanej drużyny. Jednocześnie pozbawi to Kubanki szans na awans do światowej elity. – Zawody dają punkty za każdy mecz, a na końcu wszystko się sumuje – powiedział.
Rozgoryczenia nie kryją także same zawodniczki, które były gotowe do wyjazdu. Przed kubańską drużyną we wrześniu jeszcze jeden turniej. Jeśli zespół nie zdoła w nim zagrać, to szans na Ligę Narodów nie będzie. Aby awansować Kubanki muszą zdobyć w granicach 80-100 punktów.
Zobacz również:
Reprezentacja Polski mężczyzn. Wielki powrót po 17 latach przerwy
