Sam Deroo, doskonale znany z gry w polskich zespołach, aktualnie występuje w barwach Lokomotiwu Nowosybirsk. To właśnie jego aktualny klub przekazał druzgocącą informację. U zawodnika podczas rutynowych badań wykryto nowotwór.
Zbudował dobre wrażenie w PlusLidze
Sam Deroo to jeden z zagranicznych siatkarzy, którzy po swoich występach w PlusLidze pozostawili bardzo dobre wrażenie. Belgijski przyjmujący w przeszłości bronił barw dwóch polskich klubów. Najpierw w sezonie 2015/2016 dołączył do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Przez cztery sezony sięgnął z klubem po trzy mistrzostwa i jedno wicemistrzostwo Polski. Do tego wywalczył dwukrotnie puchar Polski. Później wrócił do polskiej ekstraklasy w sezonie 2021/2022, a wówczas bronił barw Asseco Resovii Rzeszów.
Od kilku lat Belg gra za naszą wschodnią granicą. W tym sezonie dołączył do Lokomotiwu Nowosybirsk, występującego w rosyjskiej ekstraklasie. 33-latek miał wtedy za sobą udany występ na mistrzostwach świata, bowiem z reprezentacją Belgii zakończył turniej na wysokim, 7. miejscu. W ćwierćfinale zostali pokonani przez późniejszych mistrzów świata.
Sam Deroo z przykrą diagnozą
Wtedy jeszcze nie wiedział, że najtrudniejszy mecz dopiero przed nim. Podczas rutynowych badań, przeprowadzanych w trakcie sezonu ligowego, siatkarz usłyszał druzgocącą diagnozę. Informację o wykrytej chorobie nowotworowej przekazał jego obecny klub.
„Po rutynowym badaniu u Sama Deroo zdiagnozowano chorobę onkologiczną. Siatkarz zostanie poddany chemioterapii. Nasza umowa z zawodnikiem pozostaje aktualna, a on zostaje z drużyną, razem z nami. Wszystkie nasze myśli są z Samem i modlimy się o jego powrót do zdrowia. Razem będziemy walczyć z tą chorobą” – przekazano w komunikacie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Zobacz również:
Polski trener wygrał walkę z ciężką chorobą. „Człowiek docenia życie”









