W jedenastu poprzednich spotkaniach ostatni set należał do nich. Siatkarze MKS-u Będzin od ponad 2,5 miesiąca nie schodzą ze zwycięskiej ścieżki. – Wiele z tych meczów nie było łatwych, jednak najważniejsze jest to, że nauczyliśmy się przechylać szalę wygranej na własną korzyść – przyznał Renee Teppan, atakujący MKS-u Będzin.
W tegorocznych spotkaniach MKS wywalczył 31 punktów na 33 możliwe. Dwa, które stracił miały miejsce w pięciosetowych bojach z rywalami z Krakowa i z Warszawy. W pozostałych dziewięciu drużyny przeciwne stawiały już mniejszy opór.
– Wygrywamy, ale mamy co poprawiać. Przede wszystkim spójność w grze i koncentrację. Pewnie łatwiej będzie w play-off, bo tam wszystkie mecze będą rozgrywać się na „śmierć i życie”, ale nie powinniśmy czekać na kolejną fazę, tylko jeszcze w tej popracować nad mankamentami – mówił atakujący.
Rundę rewanżową sezonu zasadniczego będzinianie zakończą serią domowych spotkań. 29 marca (środa) podejmą Avię Świdnik, 1 kwietnia (sobota) SMS Spała, 6 (czwartek) Lechię Tomaszów Mazowiecki i 13 (czwartek) Visłę Bydgoszcz. Wszystkie mecze rozpoczną się o 18:00.
– Cel jest jasny. Chcemy zająć pierwsze miejsce w tabeli i zapewnić sobie przewagę własnego boiska przed fazą play-off. To ważne, bo w TAURON1.Lidze hale są bardzo różne i nie jest łatwo przestawić się z dużej, w której trenujemy na co dzień, do hali trzy razy mniejszej – przekonywał Estończyk.
Na dziś rywalem MKS-u w I rundzie byłaby Avia Świdnik, która rzeczywiście dysponuje dużo mniejszym obiektem od Będzin Areny. W fazie zasadniczej żółto-niebiescy wykorzystali już jego atut, pokonując drużynę z Zagłębia Dąbrowskiego 3:2. – To z kim zagramy, nie będziemy mieć specjalnego znaczenia, bo każdy zespół, który chce wygrać ligę musi prędzej czy później wyeliminować wszystkich przeciwników. Istotne będzie odpowiednie przygotowanie oraz zachowanie zimnej krwi w newralgicznych chwilach – zakończył Renee Teppan.
źródło: mksbedzin.pl