W pierwszych meczach play-off do zaciętej rywalizacji doszło w Imielinie, gdzie MKS po zaciętej rywalizacji odwrócił losy spotkania i wygrał 3:2. Wyżej notowane drużyny S Piła, KSG Warszawa oraz LOS Nowy Dwór Mazowiecki wygrały swoje mecze w stosunku 3:0 i są bliskie gry w półfinale.
Los nie zawiódł
Od mocnego uderzenia rozpoczęły mecz gospodynie, odrzuciły od siatki swoje rywalki, po asie serwisowym Agaty Plagi prowadziły 5:1. Gospodynie nie zwalniały tempa, skutecznie zagrała Malwina Stachowiak, było 11:4 dla LOS-u. W zespole z Białegostoku ciężar gry na siebie wzięła Adrianna Rybak-Czyrniańska, dzięki niej ekipa gości zniwelowała straty do czterech punktów, przegrywała 8:12. Drużyna z Podlasia poszła za ciosem, wygrywała przedłużone wymiany, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Paulina Bałdyga, był remis po 14. Do stanu po 18 obie ekipy grały punkt za punkt. Wówczas na boisku zarysowała się przewaga LOS-u. Katarzyna Kowalczyk punktowała w ataku, a Emilia Kaczmarzyk dołożyła punkty w bloku, LOS odskoczył na trzy punkty (22:19). Dwa ostatnie punkty w tym secie zdobyły gospodynie, w ataku punkt zdobyła Agata Plaga, a blok Marty Budnik zamknął tę część meczu.
Gra nabrała rumieńców, białostoczanki grały jak równy z równym. Do stanu 10:10 utrzymał się wynik remisowy. Po raz kolejny dała znać o sobie Agata Plaga, w bloku punkty zdobyła Marta Budnik, LOS prowadził 13:10. Białostoczanki po asie serwisowym Julii Papszun przegrywały 13:14. Więcej do powiedzenia na boisku miały siatkarki z Mazowsza, lepiej zagrały na siatce. Ich przewaga oscylowała w granicach dwóch punktów (18:16). Podobnie jak to miało miejsce w pierwszym secie końcówka zmagań należała do LOS-u. Punktowały Emilia Kaczmarzyk oraz Katarzyna Kowalczyk, ta druga siatkarka zakończyła rywalizację w drugiej części meczu.
Ostatni set spotkania był jednostronnym popisem nowodworzanek, przyjezdne popełniły błędy własne, przegrywały 2:7. Podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego dominowały w grze na siatce, kontrataki zamieniały w punkty. Z kolei drużyna z Podlasia popełniła błędy własne, przegrywała 7:15.Set toczył się pod dyktando LOS-u. Błąd w ataku Martyny Szczepuły sprawił, że miejscowa ekipa prowadziła 21:11. Atak ze środka Marty Budnik zakończył to spotkanie i przybliżył zwyciężczynie rundy zasadniczej do gry w półfinale.
MVP: Katarzyna Kowalczyk
LOS Nowy Dwór Mazowiecki – BAS Białystok 3:0
(25:21, 25:21, 25:17)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw:
1-0 dla LOS Nowy Dwór Mazowiecki
Składy zespołów:
LOS: Kaczmarzyk (14), Sobalska (1), Plaga (8), Stachowiak (6), Kowalczyk (16), Marta Budnik (7), Bodasińska (libero) oraz Mendzelewska, Filipek
BAS: Molenda (2), Wojciechowska (8), Podlaska (8), Bałdyga (2), Julia Papszun (13), Rybak-Czyrniańska, Bandurska (libero) oraz Karnicka, Kempfi (1), Senica (3), Szczepuła (2)
Niewykorzystana szansa NIKE, MKS odwrócił losy meczu
W mecz lepiej weszły węgrowianki, przy serii zagrywek Karoliny Hochołowskiej prowadziły 4:0. Błędy miejscowej drużyny sprawiły, że o przerwę na żądanie przy stanie 1:7 poprosił trener Rafał Kalinowski. Na niewiele się to zdało przyjezdne postawiły szczelny blok, mogła podobać się graz Zofii Ejsmomt, przewaga Nike wzrosła do dziewięciu punktów (13:4). Po kontrataku Weroniki Bodys tablica wyników wskazała prowadzenie Nike 18:8. Gospodynie były tłem dla rozpędzonych rywalek, seriami traciły punkty. Przy serii zagrywek Julii Klisiak doszło do zakończenia premierowej odsłony. MKS w jednym ustawieniu stracił sześć punktów z rzędu, z kretesem przegrał tę partię w stosunku 11:25
W drugiej partii spotkania gospodynie na początku odskoczyły na trzy punkty (6:3). Po tym jak punkt w bloku zdobyła Natalia Pustelnik MKS powiększył przewagę do czterech punktów, prowadził 9:5. Radość gospodyń nie trwała zbyt długo, przy serii zagrywek Zofii Ejsmont doszło do remisu po 9. Imielinianki ponownie odskoczyły na cztery punkty, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Angela Mroczek (14:9). Przyjezdne szybko odrobiły straty, w roli głównej wystąpiła Joanna Waszyńska. Gospodynie miały problemy z przyjęciem, po ataku Natalii Pustelnik przegrywały 16:17. Gra falowała w najlepsze, po asie serwisowym MKS miał jeden punkt więcej (18:17). Roszady w składzie gospodyń przyniosły spodziewany efekt. Magdalena Bagniak popisała się dwoma asami serwisowymi, było 23:20 dla gospodyń. Blok Natalii Pustelnik sprawił, że ze zwycięstwa cieszyły się miejscowe siatkarki.
Sytuacja na boisku zmieniała się niczym w kalejdoskopie. Najpierw przy serii zagrywek Angeli Mroczek prowadził MKS 5:2. Nike wyrównała dzięki Dominice Surlit (6:6). Wynik oscylował wokół remisu (9:9). Gospodynie miały problemy z przyjęciem zagrywki Natalii Godlewskiej, przegrywały 9:13. Skuteczna gra w bloku Nike dała jej pięciopunktową przewagę (21:16). Imielinianki nie potrafiły zniwelować strat. Atak Natalii Budnik sprawił, że bliżej końcowego zwycięstwa była drużyna przyjezdna.
Gospodynie stanęły na wysokości zadania. Porażka w tej partii oznaczała zakończenie rywalizacji w tym spotkaniu. Do stanu po 4 obie ekipy grały punkt. Przy serii zagrywek Dominiki Mras Paliwody MKS odskoczył na cztery punkty (10:6), a przy serii Agaty Burzawy na pięć (14:8). Węgrowianki miały problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. Z dobrej strony pokazała się Marta Twardoch, dzięki niej MKS miał ośmiopunktową przewagę (18:11). Końcówka seta była popisem zespołu ze Śląska. Agata Burzawa nie zwalniała ręki w ataku, a Magdalena Bagniak skutecznym atakiem zakończyła czwartą partię. O wszystkim musiał decydować set prawdy.
W nim MKS udanie rozpoczął grę. W polu zagrywki punktowała Agata Burzawa, było 3:0 dla MKS-u. Po zbiciu Wioletty Paroń było 6:2 dla miejscowej drużyny. Węgrowianki nie kończyły ataków, po tym jak została zablokowana Zofia Ejsmont było 8:3 na zmianie stron boisk. Nie mające nic do stracenia przyjezdne rzuciły się do odrabiania strat, Karolina Hochołowska razem z Dominiką Surlit poderwały swoje koleżanki do skutecznej gry, Nike zniwelowała straty do trzech punktów (8:11). Emocje sięgnęły zenitu, gdy węgrowianki zbliżyły się na dwa punkty (14:12). Grę przerwał trener MKS-u Marta Twardoch atakiem zakończyła to spotkanie.
MVP: Dominka Mras-Paliwoda
MKS Copco Imielin – Nike Węgrów 3:2
(11:25, 25:21, 19:25, 25:15, 15:12)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw:
1-0 dla MKS Copco Imielin
Składy zespołów:
MKS: Laszczyk (2), Łebek, Wróbel (7), Mroczek (6), Pustelnik (9), Paroń (13), Samul (libero) oraz Twardoch (6), Mras-Paliwoda (2), Burzawa (8), Bagniak (9), Szmajduch (6)
Nike: Hochołowska (4), Bodys (4), Ejsmont (4), Godlewska (14), Waszyńska (7), Jankowska (2), Dutkiewicz (libero) oraz Klisiak (5), Surlit (9), Piszcz (1), Natalia Budnik (3), Orzyłowska (8)
Szybko, łatwo i przyjemnie
Od samego początku spotkania pilanki narzuciły swój styl gry. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Alina Bartkowska-Kluza, było 9:2. Zespół z Sosnowca nie miał siatkarskich argumentów, seriami tracił punkty, przegrywał 6:20. W jednym ustawieniu stracił sześć punktów z rzędu, serią trudnych zagrywek popisała się Emilia Szubert. Błąd w polu zagrywki Małgorzaty Kuczyńskiej zakończył ten set.
W drugiej odsłonie spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Zespół z grodu Staszica kontrolował boiskowe wydarzenia, prowadził na początku 5:1. Trzecia drużyna sezonu zasadniczego lepiej zagrała w bloku oraz na siatce, wygrywała przedłużone wymiany (17:11). Pojedyncze ataki Agaty Sklepik, czy Wiktorii Niwald to za mało aby myśleć o nawiązaniu skutecznej gry. Atak Darii Dąbrowskiej dał zwycięstwo pilskiej ekipie.
Ostatni set spotkania był popisem pilanek. Przy serii zagrywek Oliwii Urban było 6:0, a przy zagrywkach Darii Dąbrowskiej 14:3. Sosnowiczanki popełniły wiele prostych błędów, były w odwrocie. Set ten nie miał zbyt wielkiej historii, drużyna z Zagłębia będzie chciała o nim jak najszybciej o nim zapomnieć. Oliwia Urban po raz kolejny popisała się trudnymi zagrywkami, było 21:7. Set i mecz atakiem ze środka zamknęła Agnieszka Czerwińska.
MVP: Emilia Szubert
KS Piła – Hospel Płomień Sosnowiec 3:0
(25:13, 25:17, 25:8)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw:
1-0 dla KS Piła
Składy zespołów:
KS: Pisarska (5), Czerwińska (6), Daria Dąbrowska (16), Szubert (3), Bartkowska-Kluza (15), Urban (10), Machowska (libero) oraz Lach
Płomień: Bogdanowicz (1), Kuczyńska (4), Sudnik (2), Makiewicz (2), Niwald (6), Sklepik (7), Kobusińska (libero) oraz Gliniecka (3), Pazio, Bogacz (2)
Zgodnie z planem
Warszawianki od samego początku narzuciły swój styl gry. Dzięki Zofii Sobanty prowadziły 9:3, grę przerwała Agnieszka Rabka. Rozpędzony zespół ze stolicy kontrolował boiskowe wydarzenia. Dzięki Aleksandrze Jedut prowadził 16:8. W ataku ręki nie zwalniała wspomniana Jdut przewaga KSG wzrosła do dziewięciu punktów (21:12). Atak Julii Stancelewskiej przypieczętował zwycięstwo zespołu z Warszawy.
Wieliczanki w drugiej partii spotkania za sprawą Katarzyny Marcyniuk prowadziły 5:1, punktowała w bloku w ekipie gości Katarzyna Stepko. Odpowiedź gospodyń była natychmiastowa Martyna Gorzkiewicz razem z Julią Stancelewską napędziły grę swojej drużyny i na efekty nie trzeba było długo czekać, był remis po 8. Na boisku trwała wzajemna wymiana ciosów. Rezultat remisowy utrzymał się do stanu po 14. Wówczas gospodynie odskoczyły na dwa punkty (16:14). Więcej siatkarskich argumentów miała ekipa beniaminka. As serwisowy Aleksandry Jedut dał wygraną KSG.
Ostatni akt tego spotkania miał taki sam przebieg jak drugi. Katarzyna Marcyniuk na początku poderwała swój zespół do skutecznej gry, było 5:1 dla Solnej. Warszawianki szybko powróciły do swojego rytmu gry. Wieliczanki miały duże problemy z przyjęciem , przegrywały 8:12. Przy stanie 16:13 w polu zagrywki zameldowała się Martyna Zięba i opuściła je przy stanie 22:14. Wieliczanki nie podjęły rywalizacji, Zofia Sobanty atakiem zamknęła ten mecz.
MVP: Aleksandra Jedut
KSG Warszawa – Solna Wieliczka 3:0
(25:16, 25:20, 25:17)
Stan rywalizacji do dwóch zwycięstw:
1-0 dla KSG
Składy zespołów:
KSG: Kaszyńska (3), Michałek (10), Jedut (18), Sobanty (7), Zięba (5), Stancelewska (17), Terlikowska (libero)
Solna: Marcyniuk (13), Nowacka (13), Jasowiec (3), Feliks (1), Patrycja Papszun (2), Stepko (5), Krysztofiak (libero) oraz Ptak, Oracz (3), Dynur
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w I lidze kobiet