Wiele emocji i walki przyniósł finał Pucharu Polski kobiet. W trakcie pojedynku nie brakowało zwrotów akcji. BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała prowadził już 2:1, ale ŁKS Commercecon Łódź doprowadził do tie-breaka. Początek piątej partii toczył się po myśli bielszczanek, jednak również w tym secie nie brakowało zaciętej rywalizacji. Ostatecznie po Puchar Polski sięgnęły siatkarki z Bielska-Białej.
ŁKS LEPSZY
As serwisowy Julity Piaseckiej rozpoczął finałowy mecz Pucharu Polski. Bielszczanki były mocno stremowane, kolejne dwa punkty po punktowych blokach zapisały na swoje konto łodzianki, było 3:0. Ekipa z Podbeskidzia szybko złapała swój rytm gry, przy serii zagrywek Julii Nowickiej doszło do remisu po 3. ŁKS po dwóch atakach Valentiny Diouf oraz bloku Amandy Campos zbudował sobie czteropunktową przewagę (8:4). Grę przerwał trener Bartłomiej Piekarczyk. Bielszczanki miały duże problemy z przyjęciem, w miejsce Pauliny Damaske pojawiła się Regiane Bidias, było 10:4 dla zespołu z Łodzi. Przewaga łodzianek oscylowała wokół pięciu punktów (15:10). Bielszczanki przy serii zagrywek Julii Nowickiej oraz kontratakach Regiane Bidias zbliżyły się na dwa punkty (16:14). Był to chwilowy zryw ekipy z Podbeskidzia, kolejne trzy punkty zdobyły łodzianki ich przewaga wzrosła do pięciu punktów (19:14). Dzięki Bidias drużyna z Bielska-Białej traciła dwa punkty, przegrywała 17:19. Na więcej BKS-u nie było stać. Ostatni punkt w tym secie asem serwisowym zdobyła Roberta Ratzke.
FALOWANIE NA KORZYŚĆ BKS-u
Dwa punkty zdobyte bezpośrednio z zagrywki przez Julię Nowicką, błąd Valentiny Diouf oraz atak Kertu Laak dały prowadzenie BKS-owi 4:0. Grę przerwał trener Chiappini. Łodzianki szybko odpowiedziały swoim rywalkom, punktowały w bloku, przegrywały 3:4. Role na boisku odwróciły się, BKS postawił szczelny blok, którego nie potrafiły sforsować łodzianki. Kolejne akcje tego seta należały do ŁKS-u, tym razem to łodzianki punktowały w bloku, ustrzegły się błędów własnych, doprowadziły do remisu 10:10. Na boisku trwała zacięta rywalizacja o każdy punkt, żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi. (12:12). Następnie łodzianki odrzuciły od siatki swoje rywalki, odskoczyły im na trzy punkty po bloku Aleksandry Gryki (16:13). Do kolejnego remisu doszło po skutecznej akcji na siatce w wykonaniu Pauliny Majkowskiej (16:16). Wynik po raz kolejny oscylował wokół remisu. Kontratak Pauliny Damaske dał BKS-owi dwupunktową przewagę (20:18). Po tym jak asem serwisowym popisała się Paulina Borowczak i BKS prowadził 21:18. Straty do jednego punktu zniwelowała także asem serwisowym Roberta Ratkze. Przy serii zagrywek Zuzanny Góreckiej oraz atakach Valentiny Diouf doszło do remisu 23:23. O końcowym zwycięstwie jednej z ekip musiała decydować gra na przewagi. Martyna Borowczak atakiem ze skrzydła zakończyła drugi set.
BKS ODWRÓCIŁ LOSY SETA
W trzeciej odsłonie spotkania gra była wyrównana, zarówno jedna jak i druga ekipa kończyła ataki z pierwszego uderzenia (4:4). Łodzianki odskoczyły na trzy punkty, po tym jak piłkę w aut posłała Kertu Laak (7:4). Z prowadzenia tego Wiewióry nie cieszyły się zbyt długo, po błędzie w ataku Diouf o przerwę na żądanie poprosił trener Chiappini, był remis po 8. Bielszczanki stanęły w miejscu przy serii zagrywek Zuzanny Góreckiej, miały duże problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. ŁKS zbudował sobie sześciopunktową przewagę (14:8). Trener Piekarczyk dokonał roszad w składzie, posunięcia te nie przyniosły spodziewanych efektów. Przy serii zagrywek Kamili Witkowskiej było 17:9. Popis gry zespołu z Łodzi trwał w najlepsze, zespół z Bielska-Białej zniwelował straty dzięki Kertu Laak, punktował w kontratakach. BKS w jednym ustawieniu zdobył sześć punktów z rzędu, był remis 19:19. Do stanu po 23 obie ekipy grały punkt za punkt. Błąd Valentiny Diouf oraz as serwisowy Julii Nowickiej sprawiły, że to BKS wygrał trzecią partię spotkania 25:23.
WIEWIÓRY POWRÓCIŁY DO GRY
Kamila Witkowska razem z Valentiną Diouf napędziły grę łodzianek, na efekty tego nie trzeba było zbyt długo czekać. ŁKS prowadził 5:1. Bielszczanki nie dawały za wygraną po będzie Valentiny Diouf i asie serwisowym Julii Nowickiej przegrywały 9;10. Przez dłuższy czas utrzymała się minimalna przewaga wiewiór. Blok na Paulinie Majkowskiej dał im trzypunktowy zapas (15:12). Łodzianki prowadziły przez dłuższy czas, ich przewaga oscylowała wokół dwóch punktów. Blok Ratzke na Borowczak przybliżył je do końcowego zwycięstwa (21:18). Był to moment zwrotny tego seta. BKS popełnił błędy własne w ataku, przegrywał 18:23. Atak Zuzanny Góreckiej sprawił, że ŁKS wygrał tę partię meczu i o tym, kto zdobędzie Puchar Polski, miał zadecydować tie-break.
PUCHAR POLSKI PO 15 LATACH!
Regiane Bidias razem z Julią Nowicką dały bielszczankom trzypunktowe prowadzenie (3:0). Ataki Valentiny Diouf oraz as serwisowy Kamili Witkowskiej sprawiły, że przewaga BKS-u stopniała do jednego punktu (3:2). Do remisu po 6 doszło po bloku na Paulinie Majkowskiej. Na zmianie stron boisk ekipa z Podbeskidzia miała dwupunktową zaliczkę (8:6). Przewaga podopiecznych trenera Bartłomieja Piekarczyka wzrosła do trzech punktów, w polu zagrywki dobrze spisała się Martyna Borowczak (9:6). Kilka chwil później dzięki Robercie Ratzke i jej zagrywkom tablica wyników wskazała na remis 9:9. Grę przerwał szkoleniowiec drużyny z Bielska-Białej. Kolejne dwa punkty na swoje konto zapisały bielszczanki (11:9). Blok Nowickiej na Doiuf sprawił, że BKS prowadził 12:9. Prowadzenie 14:10 rozkojarzyło nieco siatkarki z Podbeskidzia. Straciły dwa punkty z rzędu (14:12). Przerwa na żądanie wzięta przez trenera Piekarczyka okazała się być dobrym ruchem. Atak Bidias zakończył ten mecz.
MVP: Julia Nowicka
ŁKS Commercecon Łódź – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 2:3
(25:20, 24:26, 23:25, 25:22, 12:15)
Składy zespołów:
ŁKS: Gryka (12), Witkowska (16), Diouf (28), Ratzke (4), Campos (18), Piasecka (6), Maj-Erwardt (libero) oraz Górecka (4), Hryszczuk i Zaborowska
BKS: Nowicka (9), Pacak (8), Borowczak (18), Laak (27), Majkowska (7), Damaske (3), Mazur (libero) oraz Stachowicz, Abramajtys, Szczepańska-Pogoda i Bidias (12)
Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej Pucharu Polski kobiet
źródło: inf. własna