Przed nami decydujące rozstrzygnięcia w turnieju Challenger Cup. W pierwszym półfinale Chińczycy potrzebowali trzech setów, żeby udowodnić swą wyższość od Egipcjan. Tym samym już w niedzielę, 7 lipca zagrają w finale, którego stawką będzie prawo gry w Lidze Narodów 2025.
PEWNE ZWYCIĘSTWO CHIŃCZYKÓW I MELDUNEK W FINALE
W spotkanie lepiej weszli Chińczycy, którzy po atakach ze skrzydeł wygrywali 4:2. Po kolejnych akcjach oraz błędzie Egipcjan zwiększyli przewagę do czterech oczek (8:4). Nie brakowało również dobrych momentów w zespole z Egiptu, w którym dystrybucja była rozłożona równomiernie (10:9). Mimo wyniku oscylującego wokół remisu Azjaci szybko odskoczyli za sprawą swojego bloku oraz zagrywki (14:10). Świetnie zza linii 9. metra punktował Jingyi Wang (17:11). Olbrzymie problemy niezmiennie mieli Egipcjanie z serwisem rywala. Zakończenie tej partii było jedynie kwestią czasu (25:15).
Z wysokiego “c” drugą część zainicjowali egipscy zawodnicy, którzy po błędach rywala, a także asie Redy Heikala wygrywali 6:1. Egipcjanie kontynuowali swoją dobrą grę i to oni tym razem wywierali presję zagrywką (8:3). Po chwilowym przestoju Chińczycy zaczęli wracać do gry, dwukrotnie na blok na środku nadział się Mohamed Dola (9:7). Po przerwie reprezentacja Egiptu odpowiedziała dwoma blokami i to ona kontrolowała przebieg odsłony (17:14). Wraz z czasem zaczęły się pojawiać w jej wykonaniu pierwsze błędy, a Chińczycy w końcu dopięli swego (18:18). Inicjatywa niezmiennie jednak była po stronie podopiecznych trenera Beniteza (21:18). W końcówce obserwowaliśmy wymianę ciosów, która zakończyła się dopiero w grze na przewagi. Chińczycy triumfowali po skutecznym bloku oraz kontrze (27:25).
Na starcie trzeciego seta wynik oscylował wokół remisu, choć na dwupunktowym prowadzeniu utrzymywali się siatkarze z Chin. Przez moment jednym oczkiem zaliczki po asie serwisowym legitymowali się reprezentanci Egiptu (11:10). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt, by w lepszej sytuacji znajdowali się Egipcjanie (15:13). Ci jednak nie potrafili utrzymać stałego poziomu swojej gry, po kolejnych błędach przegrywali już 15:19. Gra punkt za punkt doprowadziła do zakończenia, na sam koniec zatrzymany został Shebab Azab (25:19).
Chiny – Egipt 3:0
(25:15, 27:25, 25:19)
Składy zespołów:
Chiny: Wang H.B. (2), Yu (11), Li (6), Peng (6), Wang J.Y. (12), Zhang (14), Qu (libero) oraz Jiang, Wang D.C., Zhai, Mao
Egipt: Hamada (9), Asran (5), Dola (2), Youssef (4), Haikal (11), Issa (5), Reda (libero) oraz Azab (2), Elhossiny (5), Elmahdy (1), Abed, Gaber
Zobacz również:
Osłabienie kadry De Giorgiego. Anzani nie zagra w igrzyskach olimpijskich
źródło: inf. własna