Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > Puchar CEV. Falstart radomianek w walce o półfinał

Puchar CEV. Falstart radomianek w walce o półfinał

fot. Aleksandra Suszek

Siatkarki MOYA Radomki Radom przegrały pierwsze ćwierćfinałowe starcie Pucharu CEV z Vasas Obudą Budapeszt. Podopieczne Jakuba Głuszaka obiecująco rozpoczęły to spotkanie, od zwycięskiej partii, ale w kolejnych setach oddały pola rywalkom. Ostatecznie po czterech odsłonach musiały uznać ich wyższość i to węgierska ekipa jest bliżej awansu do najlepszej czwórki rozgrywek.

PEWNE OTWARCIE

Początek spotkania należał do wyrównanych (5:5). Z pewnością mogła podobać się gra Victorii Mayer, która testowała niemal wszystkie swoje koleżanki. Po stronie gospodyń prym od początku wiodła Denise Bannister. Im dalej w seta, tym coraz większą przewagę zyskiwały radomianki. Blokiem popisała się Kornelia Garita, a w polu serwisowym szalała Mayer – 13:9. Po krótkiej przerwie dla trenera Athanasopoulosa siatkarki Vasas wróciły do grania– 12:13. W kolejnych minutach grano punkt za punkt, lecz w końcówce przebudziła się Monika Gałkowska i nagle zrobiło się 19:16 dla Radomki. Atakującą wspierała Kristiin Miilen i za moment było już 25:19 dla przyjezdnych.

PRZEPAŚĆ

Drugi set nie układał się z początku po myśli radomianek – 2:5, 3:7, co szybko spotkało się z interwencją trenera Głuszaka. Przerwa jednak nic nie dała, a gospodynie dalej robiły co chciały – 9:4, 11:5. Przewaga Węgierek stale rosła – 15:9, a bezradne siatkarki z Radomia niewiele mogły zrobić. W połowie seta wynik podreperowała nieco Laura Milos, wspierana przez Monikę Gałkowską – 18:15. Nie do pokonania okazała się jednak dwójka Bannister i Papp – 21:17. Węgierki dopięły swego, zwyciężając 25:20.

W trzecim secie gospodynie poszły za ciosem. Już od pierwszych akcji partia układała się dla nich bardzo korzystnie – 3:0. Później radomianki doszły oponentki z wynikiem – 6:5, lecz kolejna seria nie pozostawiła złudzeń – 10:5. Prośby trenera Głuszaka zdawały się na nic, podobnie jak wprowadzone przez niego zmiany. Reguły niezmiennie dyktowała Bannister. Choć cenne punkty dokładały też Kata Torok i Fatoumatta Sillah – 13:7. Pomimo prób gonienia, radomianki znów musiały uznać wyższość rywalek, przegrywając 19:25.

NA PEŁNYM RYZYKU

Czwartą partię radomianki otworzyły od prowadzenia. Walczące o być, albo nie być podopieczne trenera Głuszaka nie mogły już oglądać się na przeciwniczki, zwłaszcza, że te za moment doprowadziły do remisu – 8:8. Świetnie prezentowała się Martyna Piotrowska, a swoje dalej robiła Milos. Węgierska drużyna szybko wróciła jednak na właściwe tory, znów zmuszając polskiego szkoleniowca do wzięcia czasu – 14:10. Z każdą minutą przyjezdne z Polski traciły kontrolę nad wydarzeniami na boisku – 18:13. W końcówce radomianki rzuciły się do odrabiania strat – 19:18, jednak nic to nie dało. Kilka wymian później z wygranej cieszyły się już Węgierki – 25:21. Decydująca z kolei okazała się dyspozycja duetu Bannister – Sillah.

Vasas Obuda Budapeszt – MOYA Radomka Radom 3:1
(19:25, 25:20, 25:19,  25:21)

Składy zespołów:
Vasas: Leite (2), Bannister (24), Torok (10), Papp (9), Abdulazimowa (4), Sillah (21), Szalai (libero) oraz Fekete, Toth, Glemboczki (1), Eross, Juhar (libero)
Radomka: Miilen (7), Milos (15), Gałkowska (22), Piotrowska (10), Mayer (4), Garita (2), Śliwa (libero) oraz Witkowska (3), Dąbrowska (1), Maciejewicz (libero)

Zobacz również:
Wyniki Pucharu CEV kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2025-02-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2025 Strefa Siatkówki All rights reserved