Szesnastą kolejkę PlusLigi zakończyło starcie Trefla Gdańsk z Cuprum Stilonem Gorzów. Trzy punkty zainkasowali gospodarze, którzy pokonali przyjezdnych bez starty seta. Tym samym podopieczni trenera Mariusza Sordyla zrewanżowali się gorzowianom za porażkę z pierwszej części fazy zasadniczej, kiedy ulegli im na wyjeździe 2:3.
BŁĘDY W NAJGORSZYM MOMENCIE
Ekipa reprezentująca województwo lubuskie zaczęła w nietypowym składzie. Od pierwszych akcji punktował Marcin Kania. Pojawiało się sporo dłuższych wymian, a wynik utrzymywał się w granicy remisu – 6:6. Dwa oczka przewagi gorzowianie uzyskali, gdy skutecznie zatrzymali Alaksieja Nasewicza. Gdańszczanom udało się wyrównać na 12:12 i od tego czasu trwała gra punkt za punkt. Kapitalnie w obronie sprawował się Maksymilian Granieczny, a jego zespół niezmiennie dominował w kontrach – 16:18. Na ratunek przyszedł Paweł Pietraszko, a goście popełnili kilka błędów i nieoczekiwanie piłkę setową mieli gracze z Pomorza. Po zepsutej zagrywce przyjezdnych było po secie.
ZOSTAŁO W GŁOWACH
Gorzowianie wciąż wykorzystywali swój atut gry blok-obrona. Dało im to prowadzenie 3:1. Problemy w polu serwisowym mieli miejscowi, ale za to Piotr Orczyk potrafił ulepić coś dobrego nawet z trudnych piłek – 8:8. Wówczas po stronie Stilonu pojawiły się chaos i pochopne decyzje, co dało trzypunktowy zapas rywalom. Widoczna była zmiana w ofensywie gospodarzy, którzy kończyli piłki przy swoim przyjęciu. Na półmetku było 15:13, a później 17:17. W końcówce wiele gorzowianom dał blok – najpierw na Jakubie Czerwińskim, a w kolejnej akcji na Moustaphie M’Baye. Odskoczyli na 23:21, ale ponownie nie zachowali chłodnej głowy w decydującym momencie.
NIEMOC STILONU, OBRONA TREFLA
Trener Andrzej Kowal wprowadzał kolejne rotacje, wrócił też na stałe do Chizoby Nevesa Atu. Już na początku trzy akcje skończył Robert Taht – 2:4. Jak szybko goście wyszli na prowadzenie, tak samo prędko je jednak stracili. Kolejną próbę budowania wyniku podjęli przy lepszym fragmencie w obronie. Po długiej wymianie prowadzili 12:9. Po raz kolejny roztrwonili wszystko, co mieli. Na półmetku był remis, który przerodził się w dwa oczka zapasu Trefla po skutecznych blokach – 20:18. W ekipie Stilonu widać było sporą niemoc, zwłaszcza w ataku. Do tego dokładali błędy serwisowe, mając szansę w postaci piłki setowej. Zemściło się to nie po raz pierwszy w tym meczu.
MVP: Voitto Koykka
Trefl Gdańsk – Cuprum Stilon Gorzów 3:0
(25:23, 33:31, 27:25)
Składy zespołów:
Trefl: M’Baye (8), Orczyk (18), Nasewicz (3), Pietraszko (9), Kampa, Czerwiński (16), Koykka (libero) oraz Gałązka, Jorna, Droszyński, Jarosz (8)
Stilon: Strulak (5), Kwasowski (8), Todorović, Neves Atu (17), Kania (5), Desmet (12), Granieczny (libero) oraz Węgrzyn, Ferens, Lorenc (6), Taht (9), Stępień (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi – faza zasadnicza
źródło: inf. własna