Strona główna » Bartosz Kurek wie jak to się robi! Cenne punkty na koncie Tokyo Great Bears

Bartosz Kurek wie jak to się robi! Cenne punkty na koncie Tokyo Great Bears

inf. własna

fot. Tokyo Great Bears – Instagram

Tokyo Great Bears Bartosza Kurka w piątek rozegrało spotkanie 5. kolejki japońskiej SV League. Ich przeciwnikiem była ekipa VC Nagano. Stołeczny zespół słabo rozpoczął ten mecz, przegrywał już 0:2. Jednak dzięki dużej determinacji, siatkarzom z Tokio udało się odwrócić losy tego pojedynku i doprowadzić do tie-breaka. Decydująca była czwarta odsłona, którą Kurek i jego koledzy wygrali dopiero 34:32. W 5. secie drużyna ze stolicy Japonii wygrała już pewnie, dzięki czemu dopisała kolejne dwa punkty do ligowej tabeli.

Przerwać niekorzystną serię

W minionej kolejce rozgrywanej na początku listopada, drużyna Bartosza Kurka – Tokyo Great Bears poniosła dwie dotkliwe porażki z Suntory Sunbirds Osaka. Najpierw po walce na pełnym dystansie musiała pogodzić się z przegraną 2:3, a w meczu rewanżowym „Niedźwiedzie” nie ugrały nawet seta. W obozie drużyny z Osaki karty rozdawała dwójka Rosjan – Dimitrij Muserski, oraz debiutujący w rozgrywkach Egor Kliuka. Ekipa z Tokio w tamtym pojedynku musiała poradzić sobie bez Bartosza Kurka.

Bardzo zły początek

W związku z niekorzystnymi wynikami w poprzedniej rundzie, najbliższe spotkania na własnym parkiecie, miały dla stołecznych bardzo dużą rangę. W piątek 07.11 przeciwnikiem Tokyo Great Bears był zespół z Nagano. Stołeczni rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 4:2, lecz rywale szybko doprowadzili do remisu po 6. Kolejny raz ekipa z Tokio zbudowała sobie przewagę w połowie seta. Po ataku Murayamy było już 12:8. Gospodarze długo mieli cztery punkty z przodu. W ataku dwoił się i troił Luciano Vincentin (17:13, 21:17). W końcówce przyjezdni zaliczyli serię punktów przy serwisie Kudo. Dogonili ekipę Kurka (22:22). Ta partia kończyła się grą na przewagi. Ostatni punkt zdobyła Madsen (26:24).

Początek drugiego seta przyniósł dobre otwarcie po stronie zespołu z Nagano, który prowadził 5:3. Siatkarze ze stolicy próbowali dotrzymywać tempa. Niedługo później doprowadzili do remisu (7:7). Jednak przyjezdni cały czas naciskali i mieli wysoką skuteczność w ataku. Budowali sobie bezpieczną przewagę (13:10, 18:15). Od stanu 20:18, drużyna Bartosza Kurka zdobyła tylko jedno oczko, a siatkarze z Nagano punktowali raz za razem. Trudne zagrywki posyłał Nakashima, a ostatnie słowo należało do Matsumoto (25:17).

Kurek i Vincentin dali sygnał do walki

Trzecia partia lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy. Po bloku Murayamy na Kudo prowadzili 6:4. Cały czas mieli dwupunktową przewagę nad rywalami (10:8). Dzięki świetnym atakom Kurka, Vicentina i Goto, odskoczyli na 4 punkty do przodu (14:10). Stołeczni kontrolowali sytuację na boisku, a goście stracili koncentrację i zaczęli popełniać błędy (18:14). Kurek dwoił się i troił na siatce, najpierw popisał się udanym atakiem, a po chwili zgasił uderzenie Madsena (21:14). Takiej przewagi gospodarze nie mogli już wypuścić. Mimo zmian trenera ekipy z Nagano, to zespół z Tokio pewnie kroczył do przedłużenia spotkania (23:17). Ostatni punkt blokiem zdobył Murayama (25:17).

Najbardziej zacięty był 4. set, który mógł przesądzić o losach całego spotkania. Jego początek był bardzo wyrównany (4:4). Właściwie przez całą odsłonę żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie przewagi, gra toczyła się punkt za punkt (9:9, 15:15, 20:20). W końcówce przy atakach Madsena i Neavesa, to goście odskoczyli na dwa punkty (22:20). Oni mieli też pierwszą piłkę setową (24:22), ale skuteczne uderzenie Kurka doprowadziło do gry na przewagi, która trwała bardzo długo. To ekipa z Tokio przejęła inicjatywę i miała kolejne piłki setowe, których nie potrafiła wykorzystać. Set zakończył się po skutecznej czapie Gato na Neavesie (34:32).

Tym samym gospodarze doprowadzili do tie-breaka, który miał rozstrzygnąć losy tego meczu. Ponownie rozpoczął się on od gry punkt za punkt (3:3). Po błędzie w ataku Madsena, ekipa Kurka wyszła na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Mimo, że przeciwnicy wciąż gonili wynik (8:7), to cały czas z przodu byli stołeczni. Zespołowi z Nagano wciąż przydarzały się błędy (11:9). Od tego momentu przy serwisie Goto, gospodarze włączyli piąty bieg, wciąż powiększając swoją przewagę. Dzięki trudnym zagrywkom, zamknęli ten mecz 15:10. Ostatni punkt asem serwisowym zdobył Murayama. Najwięcej punktów w tym meczu (27) zapisał na swoim koncie Argentyńczyk – Luciano Vincentin.

MVP: Luciano Vicentin

Tokyo Great BearsVC Nagano 3:2
(24:26, 19:25, 25:17, 34:32, 15:10)

Zobacz również:

Wyniki i terminarz ligi japońskiej siatkarzy w sezonie 2025/2026

PlusLiga