Tokyo Great Bears Bartosza Kurka w piątek rozegrało spotkanie 5. kolejki japońskiej SV League. Ich przeciwnikiem była ekipa VC Nagano. Stołeczny zespół słabo rozpoczął ten mecz, przegrywał już 0:2. Jednak dzięki dużej determinacji, siatkarzom z Tokio udało się odwrócić losy tego pojedynku i doprowadzić do tie-breaka. Decydująca była czwarta odsłona, którą Kurek i jego koledzy wygrali dopiero 34:32. W 5. secie drużyna ze stolicy Japonii wygrała już pewnie, dzięki czemu dopisała kolejne dwa punkty do ligowej tabeli.
Przerwać niekorzystną serię
W minionej kolejce rozgrywanej na początku listopada, drużyna Bartosza Kurka – Tokyo Great Bears poniosła dwie dotkliwe porażki z Suntory Sunbirds Osaka. Najpierw po walce na pełnym dystansie musiała pogodzić się z przegraną 2:3, a w meczu rewanżowym „Niedźwiedzie” nie ugrały nawet seta. W obozie drużyny z Osaki karty rozdawała dwójka Rosjan – Dimitrij Muserski, oraz debiutujący w rozgrywkach Egor Kliuka. Ekipa z Tokio w tamtym pojedynku musiała poradzić sobie bez Bartosza Kurka.
Bardzo zły początek
W związku z niekorzystnymi wynikami w poprzedniej rundzie, najbliższe spotkania na własnym parkiecie, miały dla stołecznych bardzo dużą rangę. W piątek 07.11 przeciwnikiem Tokyo Great Bears był zespół z Nagano. Stołeczni rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 4:2, lecz rywale szybko doprowadzili do remisu po 6. Kolejny raz ekipa z Tokio zbudowała sobie przewagę w połowie seta. Po ataku Murayamy było już 12:8. Gospodarze długo mieli cztery punkty z przodu. W ataku dwoił się i troił Luciano Vincentin (17:13, 21:17). W końcówce przyjezdni zaliczyli serię punktów przy serwisie Kudo. Dogonili ekipę Kurka (22:22). Ta partia kończyła się grą na przewagi. Ostatni punkt zdobyła Madsen (26:24).
Początek drugiego seta przyniósł dobre otwarcie po stronie zespołu z Nagano, który prowadził 5:3. Siatkarze ze stolicy próbowali dotrzymywać tempa. Niedługo później doprowadzili do remisu (7:7). Jednak przyjezdni cały czas naciskali i mieli wysoką skuteczność w ataku. Budowali sobie bezpieczną przewagę (13:10, 18:15). Od stanu 20:18, drużyna Bartosza Kurka zdobyła tylko jedno oczko, a siatkarze z Nagano punktowali raz za razem. Trudne zagrywki posyłał Nakashima, a ostatnie słowo należało do Matsumoto (25:17).
Kurek i Vincentin dali sygnał do walki
Trzecia partia lepiej rozpoczęła się dla gospodarzy. Po bloku Murayamy na Kudo prowadzili 6:4. Cały czas mieli dwupunktową przewagę nad rywalami (10:8). Dzięki świetnym atakom Kurka, Vicentina i Goto, odskoczyli na 4 punkty do przodu (14:10). Stołeczni kontrolowali sytuację na boisku, a goście stracili koncentrację i zaczęli popełniać błędy (18:14). Kurek dwoił się i troił na siatce, najpierw popisał się udanym atakiem, a po chwili zgasił uderzenie Madsena (21:14). Takiej przewagi gospodarze nie mogli już wypuścić. Mimo zmian trenera ekipy z Nagano, to zespół z Tokio pewnie kroczył do przedłużenia spotkania (23:17). Ostatni punkt blokiem zdobył Murayama (25:17).
Najbardziej zacięty był 4. set, który mógł przesądzić o losach całego spotkania. Jego początek był bardzo wyrównany (4:4). Właściwie przez całą odsłonę żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie przewagi, gra toczyła się punkt za punkt (9:9, 15:15, 20:20). W końcówce przy atakach Madsena i Neavesa, to goście odskoczyli na dwa punkty (22:20). Oni mieli też pierwszą piłkę setową (24:22), ale skuteczne uderzenie Kurka doprowadziło do gry na przewagi, która trwała bardzo długo. To ekipa z Tokio przejęła inicjatywę i miała kolejne piłki setowe, których nie potrafiła wykorzystać. Set zakończył się po skutecznej czapie Gato na Neavesie (34:32).
Tym samym gospodarze doprowadzili do tie-breaka, który miał rozstrzygnąć losy tego meczu. Ponownie rozpoczął się on od gry punkt za punkt (3:3). Po błędzie w ataku Madsena, ekipa Kurka wyszła na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Mimo, że przeciwnicy wciąż gonili wynik (8:7), to cały czas z przodu byli stołeczni. Zespołowi z Nagano wciąż przydarzały się błędy (11:9). Od tego momentu przy serwisie Goto, gospodarze włączyli piąty bieg, wciąż powiększając swoją przewagę. Dzięki trudnym zagrywkom, zamknęli ten mecz 15:10. Ostatni punkt asem serwisowym zdobył Murayama. Najwięcej punktów w tym meczu (27) zapisał na swoim koncie Argentyńczyk – Luciano Vincentin.
MVP: Luciano Vicentin
Tokyo Great Bears – VC Nagano 3:2
(24:26, 19:25, 25:17, 34:32, 15:10)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz ligi japońskiej siatkarzy w sezonie 2025/2026









