Słowenia po bardzo zaciętym meczu zwyciężyła 3:0 z reprezentacją Argentyny. Po raz kolejny świetny występ zaliczył atakujący gospodarzy – Toncek Štern. Argentyńczycy nie wykorzystali swoich szans w 3. secie i nie zdołali wygrać ani jednej partii w tym spotkaniu. To zwycięstwo zapewniło Słoweńcom awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Kontrola Słowenii
W mecz lepiej weszli Słoweńcy, którzy prowadzili od początku pierwszego seta 3 punktami (6:3, 10:7). Po bloku Pajenka na Zerbie ich przewaga wciąż wzrastała (15:11). Argentyńczycy nie tracili zapału. Najpierw błąd nieczystego przebicia zaliczył Urnaut, a za chwilę goście popisali się skutecznym blokiem i na tablicy wyników pojawił się remis (15:15). Taki wynik bardzo długo się utrzymywał (20:20). Dzięki asowi serwisowemu Klemena Cebulja, Słowenia pod koniec seta wyszła na 2-punktowe prowadzenie (23:21). Pierwszą partię, silnym atakiem z 2. linii, zakończył Toncek Štern (25:23).
Niezawodni Stern, Cebulj i Urnaut
Drugi set ponownie małą przewagą rozpoczęli podopieczni trenera Cretu. Jednak po ataku Facundo Conte, Argentyńczycy wyrównali wynik (5:5). Reprezentanci Argentyny zaczęli prezentować się solidnie. Poprawili skuteczność w ataku. Palonsky zdobył punkt, który dał prowadzenie jego reprezentacji (12:11). Fantastyczną zagrywką popisał się Stern i ponownie to Słowenia prowadziła w tej partii (14:12). Żadna z drużyn nie mogła wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Wynik oscylował wokół remisu (16:16). Po dwóch złych wystawach De Cecco, siatkarze z Argentyny nie skończyli swoich ataków, co wykorzystał Cebulj skutecznym uderzeniem po bloku (21:19). Piłkę setową Słoweńcy wywalczyli ponownie dzięki swojemu przyjmującemu. Ostatni punkt zapisał na swoim koncie Tine Urnaut (25:22).
Błędy Argentyny w końcówce
Tym razem to Argentyna lepiej rozpoczęła tę partię (4:2). Przy stanie 7:5 dla siatkarzy z Ameryki Południowej doszło do kontrowersji. Toncek Štern przebijał piłkę po bloku, jednak to on jako ostatni jej dotykał. Niestety Argentyńczycy w challengu sprawdzali dotknięcie antenki przez Słoweńca, więc sędzia nie uznał im tego punktu. To zdarzenie mocno pobudziło do walki gospodarzy i po kolejnym skutecznym uderzeniu Sterna, doprowadzili do remisu 9:9. Przez dłuższym moment spotkania, drużyny zdobywały punkty naprzemiennie (15:15). Słoweńcy prezentowali bardzo silne ataki, jednak nie mogli zdobyć większej przewagi (19:18).
Przy stanie 22:21 dla gospodarzy, za dyskusję z sędzią, żółtą kartkę otrzymał Conte. Ta sytuacja mocno podrażniła Argentyńczyków, którzy po ataku Limy wyszli na 2-punktowe prowadzenie (24:22). Końcówka seta była naprawdę emocjonująca. Po bardzo długiej akcji, Cebulj został zablokowany (25:26). Jednak reprezentacja Argentyny popełniła w końcówce kolosalne błędy. Przegrali ten set na własne życzenie. Mecz atakiem z 6. strefy zakończył będący w fantastycznej formie Toncek Štern.
Słowenia – Argentyna 3:0
(25:23, 25:22, 29:27)
Składy drużyn:
Słowenia: Štern T. (21), Pajenk (8), Kozamernik (4), Ropret, Urnaut (9), Čebulj (13), Kovacić (libero) oraz Mujanović
Argentyna: Conte (10), Loser Bruno (11), Lima B. (12), De Cecco, Palonsky (6), Zerba (5), Danani (libero) oraz Pages, Franchi, Kukartsev, Vicentin (5), Ramos, Palacios
Zobacz również:
źródło: inf. własna