W pierwszym niedzielnym spotkaniu mierzyli się ze sobą zawodnicy PGE GiEK Skry Bełchatów i Slepska Malow Suwałki. Goście przyjechali w niepełnym składzie. Musieli radzić sobie bez dwóch podstawowych przyjmujących – Pawła Halaby i Bartosza Firszta. Tę sytuację wykorzystali gospodarze, którzy wygrali to starcie 3:1, jednak po walce z obu stron. Tym samym wracają na zwycięską ścieżkę po ostatniej porażce z BOGDANKĄ LUK Lublin.
Niewykorzystana szansa Ślepska
Otwarcie spotkania toczyło się po myśli gospodarzy, raz za razem punktował Miran Kujundzić. Gdy asa dołożył Bartłomiej Lemański o czas poprosił trener Kwapisiewicz (10:6). Skrzydłowi Ślepska skutecznie atakowali, dystans powoli topniał. Raz za razem atakował Bartosz Filipiak i po jego asie goście złapali kontakt punktowy. Po czasie dla trenera Cretu Filipiak dołożył kolejne mocne zagrywki. Dopiero po drugiej przerwie dla szkoleniowca Skry atakujący popełnił błąd (18:19). W dalszej fazie seta trwała zacięta walka. Chociaż po ataku po bloku Filipiaka Ślepsk miał piłkę setową, nie wykorzystał jej (24:24). W końcówce skutecznie atakował Amin Esmaeilnezhad.
Goście przejęli inicjatywę
Druga partia od początku była zacięta. Stopniowo do głosu zaczęli dochodzić goście. Dobrze funkcjonował suwalski blok. Mimo starań Pavle Pericia Skra wciąż musiała gonić wynik (12:15). Ręki w ataku nie wstrzymywał Filipiak. Sanchez regularnie gubił blok. Po mocnym ataku Antoniego Kwasigrocha było już 22:15 dla Ślepska. Mimo roszad w składzie bełchatowianie nie zdołali odrobić wcześniej powstałych strat. Kiwka i as Kwasigrocha dały ostatnie punkty gościom.
Efektowna seria Sterna
W trzeciej partii od prowadzenia 3:0 rozpoczęli goście. Bełchatowianie nie tylko szybko odrobili straty, ale również zaczęli budować przewagę. Kolejne asy posyłał Stern (4:4, 9:4). W krótkim czasie obie przerwy wykorzystał trener Kwapisiewicz. Dopiero błąd zagrywającego pozwolił zrobić przejście (11:5). Ze zmiennym szczęściem atakował Filipiak. W dalszej fazie seta obie ekipy myliły się w polu zagrywki. Przy stanie 19:12 trener Kwapisiewicz zdecydował się na podwójną zmianę. Damian Wierzbicki kończył swoje akcje, a gdy Ślepsk dołożył potrójny blok, interweniował trener Cretu (21:17). W końcówce obie ekipy popełniały błędy, a blok na Honorato zamknął tę odsłonę.
Walka do końca
Od początku czwartej partii skutecznie punktował Łukasz Wiśniewski a gospodarze szybko zbudowali trzypunktowe prowadzenie. Ze zmienną skutecznością atakował Perić. Mocny atak Honorato i as Sancheza pozwolił Ślepskowi złapać kontakt punktowy (7:6). Po fragmencie wyrównanej gry ponownie do głosu doszli gospodarze. Gdy zablokowany został Macyra, interweniował trener Kwapisiewicz (13:10). Lepiej grę rywali czytali bełchatowianie, którzy pozostawali na prowadzeniu. Skra kontrolowała przebieg gry. Po czasie dla szkoleniowca gości asa dołożył jeszcze Perić (20:15). Przyjezdni nie odpuszczali i przy celnych zagrywkach Filipiaka zniwelowali dystans (21:19). Skuteczny atak i celna zagrywka Jakuba Macyry doprowadziły do wyrównania (23:23). Ostatecznie to walka na przewagi wyłoniła zwycięzcę. Decydującą akcję rozstrzygnął Esmaeilnezhad.
MVP: Pavle Perić
PGE GiEK SKRA Bełchatów – Ślepsk Malow Suwałki 3:1
(28:26, 17:25, 25:19, 26:24)
Składy zespołów:
Skra: Lemański (7), Wiśniewski (10), Kujundzić (7), Łomacz (1), Stern (12), Esmaeilnezhad (18), Buszek (libero) oraz Perić (17), Nowak W., Walczak (1), Szalacha, Nowak M.
Ślepsk: Stajer (5), Honorato (13), Filipiak (23), Jouffroy (8), Kwasigroch (12), Sanchez (6), Czunkiewicz (libero) oraz Krawiecki, Macyra (5), Wierzbicki (2), Kubacki
Zobacz również:
źródło: inf. własna