Polskie siatkarki wracają z mistrzostw Europy do lat 22 bez zdobyczy. W meczu o brązowy medal nie miały większych szans z rozpędzonymi Turczynkami, które pojedynek zamknęły w trzech odsłonach. Najbliżej swego biało-czerwone były w drugiej odsłonie, ale o triumfie przesądziły detale.
ZA DUŻO BŁĘDÓW
Polkom udział w finale B dała porażka przeciwko Włoszkom 3:1. Turczynki natomiast nie podołały w półfinale Serkom, które wyszarpały wygraną dopiero w tie-breaku. Choć gra toczyła się o brązowy medal, to oba zespoły były niezwykle zmotywowane.
Lepiej w spotkanie weszły jednak Turczynki, które szybko objęły prowadzenie (2:0, 4:2). Następnie asa serwisowego upolowała Natalia Godlewska, rekompensując koleżanką złe otwarcie i dając drużynie remis po 4. Przez dłuższy czas rezultat oscylował wokół remisu (6:6, 9:9), po czym gra biało-czerwonych zaczęła szwankować. Przeciwniczkom przewagę dała dobra dyspozycja na zagrywce Dilay Ozdemir oraz Aleksi Karutasu (13:10, 16:12). Im dalej w las, tym gra podopiecznych Jakuba Głuszaka wyglądała coraz gorzej. Sytuacje próbowały jeszcze ratować Natalia Kecher i Anna Fiedorowicz, lecz reprezentantki Polski musiały uznać wyższość Turczynek, przegrywając 16:25. Ciężko jednak myśleć o wygranej, gdy popełnia się aż 8 błędów.
O JEDEN PRZESTÓJ ZA MAŁO
Druga odsłona spotkania była znacznie lepsza w wykonaniu polskich siatkarek. Dalej jednak nieustępliwe w polu serwisowym były Turczynki. Grę rywalek w ofensywie w dużej mierze ciągła niesamowita Ipar Ozay Kurt, której asystowała Ege Melisa Bukmen. Biało-czerwone wyciągnęły wnioski z poprzedniego seta, obok wystrzegania się błędów własnych, na całym dystansie starały się trzymać kontakt (4:4, 8:6, 12:10, 14:14). Rywalki jednak uciekły z wynikiem przy zagrywce Ozdemir (15:10), lecz polskie siatkarki zdołały nadrobić zaległości (20:22). Polską drużynę do gry napędzały Godlewska i Fiedorowicz, a sama partia była pełna pojedynków na siatce. Rewelacyjnie w bloku zagrały Natalia Kecher oraz Dominika Pierzchała, a o zwycięstwie zawodniczek trenera Pieragnoliniego przesądziły detale (25:23).
KTO ZAGRYWA, TEN WYGRYWA
Początek trzeciego seta przyniósł wyrównaną grę punkt za punkt (3:3). Następnie Turczynki wyszły na kilkupunktowe prowadzenie, co było zasługą Aleksi Karutsu i aktywnej zwłaszcza w pierwszym secie, Bengisu Aygun (10:6, 14:7). Na boisku, aby ugasić powstały pożar, zameldowały się Julia Sobalska i Barbara Latos. Dodatkowy impuls do działania dała także Natalia Rejment, co częściowo zredukowało różnice. Przy wyniku 15:12 dla Turczynek, ich szkoleniowiec zdecydował się na czas. Świetne zagrywki Natalii Bandurskiej oraz kilka punktów zdobytych blokiem dały Polkom długo wyczekiwany remis (15:15). Kolejna udana wizyta Karutasu w polu serwisowym przełożyła się na prowadzenie jej zespołu 21:16. Ostatecznie set padł łupem Turczynek 25:17.
Polska – Turcja 0:3
(16:25, 23:25, 17:25)
Składy zespołów:
Polska: Pierzchała (9), Staniszewska (11), Janicka (2), Kecher (9), Godlewska (2), Fiedorowicz (8), Łyduch (libero), Pajdak (libero), Rejment, Milewska, Bandurska, Senica, Sobalska (1), Latos (3)
Turcja: Bukmen (13),Ozdemir (7), Karutasu (12), Kurt (7), Aygun (6), Aksoy (5), Adali (libero), Safronova (4)
Zobacz również:
Znamy plan przygotowań mistrzów Polski do sezonu 2024/2025
źródło: inf. własna