18. kolejkę PlusLigi otworzyło starcie Bogdanka LUK-u Lublin z KGHM Cuprum Lubin. Obie ekipy długo rywalizowały o wygraną, a mecz zakończył się tie-breakiem. Tego na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, wygrywając go bardzo pewnie.
POCZĄTEK POD ZNAKIEM BLOKU
Już na początku spotkania gospodarze uruchomili blok, który zapewnił im zaliczkę w postaci czterech punktów. Między innymi dzięki czujnej grze w tym elemencie Marcina Komendy LUK Lublin szybko zapewnił sobie bezpieczną sytuację w premierowej odsłonie (7:2). Szczególnie, że zaraz asa dołożył Marcin Kania, a na siatce świetnie spisał się Jan Nowakowski. Niesamowita seria bloków trwała dalej, co skutkowało kolejnymi zdobyczami punktowymi lublinian (11:2). W dodatku goście nie pomagali sobie popełniając błędy własne. Po ataku w siatkę Wojciecha Ferensa Bogdanka była więc o krok od wygranej w premierowej odsłonie (20:10). Ostatecznie sięgnęła po nią, gdy skuteczny atak ze środka zanotował na swoim koncie Nowakowski (25:13).
ZAMIANA RÓL
Otwarcie drugiej odsłony przyniosło zmianę na prowadzeniu. Dwukrotnie z zagrywki zapunktował Jakub Strulak, a w ataku pomylił się Damian Schulz, wobec czego zaraz to Cuprum miało aż pięć oczek z przodu (8:3). Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać i dzięki czujnej grze na siatce zmniejszyli dystans do dwóch punktów. Mimo tego pojedynczym blokiem popisał się Jake Hanes, a w aut posłał piłkę Damian Schulz, co znów postawiło gości w znacznie lepszej sytuacji (19:14). Szczególnie, że kolejną pomyłkę zapisał na swoim koncie Schulz. Zatem tym razem to Cuprum było górą, a zdecydował o tym udany atak Strulaka (25:16).
SET WALKI
W kolejnym secie nie trzeba było długo czekać na asa Alexandre Ferreiry, który przyniósł swojemu zespołowi dwa punkty więcej (3:1). Zaraz jednak nastąpiło wyrównanie, gdy skuteczny w ataku okazał się Hanes. On też dołożył asa, który w połączeniu z błędem Ferreiry przerwał zaciętą grę i dał Cuprum dwupunktowe prowadzenie (10:8). Znów nie na długo, gdyż w kontrataku świetnie spisał się Tobias Brand. Dalej wykazywał się skutecznością w trudnych sytuacjach, dzięki czemu w połowie seta to LUK miał cenne dwa oczka więcej (15:13). Z drugiej strony musiał więc odpowiedzieć Ferens, aby remis powrócił. Mimo tego walkę na siatce zdołał wygrać Komenda, który sprawił, że to gospodarze znaleźli się w lepszej sytuacji w końcówce (19:17). Utrzymali ją do samego końca i mogli się cieszyć z kolejnej wygranej po błędzie zagrywki Hanesa (23:25).
ZNÓW ZMIANA I WYGRANA CUPRUM
Następna partia zaczęła się lepiej dla lubinian (4:2). Pomylił się jednak Alexander Berger i już był remis. Czujnością na siatce musiał się więc popisać Hanes, aby wypracować dla swojej ekipy dwa punkty więcej (9:7). Niedługo potem jej przewaga powiększyła się o kolejne, gdyż w aut posłał piłkę Schulz. Szczególnie, że w połowie asem popisał się Kajetan Kubicki (15:11). Po swoim udanym bloku to więc przyjezdni byli w dobrej sytuacji, aby przedłużyć mecz. Szczególnie, że atak w siatkę zanotował jeszcze Schulz (16:22). Nie obyło się więc bez doprowadzenia do tie-breaka, o czym przesądził blok gości (25:17).
DOMINACJA GOSPODARZY NA KONIEC
Asem zaczął decydującą odsłonę Brand. Po atakach Schulza i Kani lublinianie mieli już trzy oczka z przodu (4:1). Przypomnieli też rywalom o swoim bloku, czym wypracowali sobie dogodną sytuację, aby wygrać całe spotkanie. Szczególnie, że w ataku dwukrotnie pomylił się Hanes (1:9). Po asie Ferreiry praktycznie nie mogło być mowy o wygranej innej drużyny niż Bogdanka LUK Lublin. Jej dominację w tie-breaku potwierdziła jedynie punktowa zagrywka Kani, która zamknęła cały mecz (15:4).
MVP: Marcin Komenda
Bogdanka LUK Lublin – KGHM Cuprum Lubin 3:2
(25:13, 16:25, 25:23, 17:25, 15:4)
Składy zespołów:
LUK: Nowakowski (7), Komenda (5), Kania (12), Ferreira (8), Brand (14), Schulz (22), Hoss (libero) oraz Krysiak, Malinowski, Wachnik (1), Nowosielski, Zając i Hudzik (1)
Cuprum: Ferens (10), Lorenc (3), Kubicki (2), Pietraszko (7), Berger (8), Strulak (8), Masłowski (libero) oraz Granieczny (libero), Lipiński (1), Kwasowski i Hanes (16)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna