Trzecia kolejka sprowadziła do Tarnowa ekipę z Lwowa i Lublina. Mecz okazał się być wyjątkowo przewrotny i doprowadził do wielu niespodziewanych zwrotów akcji – w pełnej dominacji na przemian była jedna lub druga drużyna. Druga połowa spotkania przebiegła jednak pod większą kontrolą lublinian, dzięki czemu zainkasowali komplet punktów. MVP wybrano środkowego – Fynniana McCarthy’ego.
SIŁA RAZY RAMIĘ
Goście nie tracili czasu na budowanie przewagi i szybko odskoczyli na 3:1, a po błędnym ataku Illii Kowalowa zdobyli jeszcze jedno „oczko” przewagi. Straty lwowianie zdołali odrobić dzięki Wasylowi Tupczijowi, który obierał dobre kierunki ataku. Remis stał się faktem przy stanie 8:8. Po pierwszej dłuższej akcji zwycięsko wyszli gospodarze, co jeszcze ich podbudowało. Na półmetku ekipie Massimo Bottiego udało się ponownie zdystansować na dwa punkty mimo, że miejscowi mieli swoje szanse na przełamanie i dobrze bronili. Ekipa z województwa lubelskiego nie zwalniała ręki w polu serwisowym, a do tego dokładała punktowe bloki. Gdy ze środka atakował Tammearu, było 19:16 dla LUK-u Lublin. Chwilę później po raz drugi w tym secie zagrywką podręczył rywali Fynnian McCarthy – 16:21. Nic niespodziewanego się nie wydarzyło i siedmioma punktami wygrali tę partię goście.
SERWISOWY ZAWRÓT GŁOWY
Po przerwie sprawy w swoje ręce wzięli gracze z Lwowa – znacząco przyłożył się do tego Mart Tammearu w polu serwisowym. Estończyk zdobył dwa asy, raz trafił w Wilfredo Leona, a cały jego występ na dziewiątym metrze był bardzo regularny. Ekipa gospodarzy prowadziła już 6:0. Impas swojej drużyny przerwał dopiero Kewin Sasak w ataku, ale to faworyci musieli gonić wynik. Cały czas lwowianie utrzymywali bezpieczny dystans, choć po dłuższej akcji McCarthy posłał atak w okolice trzeciego metra i ich przewaga stopniała do 11:8. Gospodarze zaliczyli dobrą akcję w kontrze, a po asie serwisowym Rune Fastelanda wrócili do siedmiopunktowego zapasu. Rywale byli bezradni przy tak dobrym fragmencie gry Lwowa. Na niewiele zdały się rotacje wprowadzane przez włoskiego trenera. Fenomenalna gra w obronie lwowian doprowadziła ich do wysokiej wygranej 25:18.
DECYDOWAŁY NIUANSE
Równe granie wprowadziło zespoły w trzecią partię. As serwisowy Sasaka dał prowadzenie 4:2 ekipie z Lublina, ale gospodarze dbali, by dystans punktowy się nie powiększał. Moment przełamania przyszedł, gdy przy dłuższej akcji skutecznie zaatakował Tammearu. Zaraz po tym Estończyk stanął w polu serwisowym i ponownie postraszył rywali asem serwisowym na 9:8. Koledze wtórował Illia Kowalow. Wciąż jednak set toczył się punkt za punkt. Przed decydującą fazą seta lublinianie popisali się trzypunktową serią, odskakując na 19:17. Tym samym odwdzięczyli się natomiast gospodarze, a duży w tym udział mieli Władysław Szczurow i pełniący zmianę Lorenzo Pope. Odrobinę lepsi w tej wyrównanej walce byli przyjezdni, którzy wygrali 25:23 po asie serwisowym Aleksa Grozdanowa.
TARNÓW ZNÓW ZDOBYTY
Skuteczny atak Kowalowa dał przewagę 3:1 na starcie, ale momentalnie na 3:3 wyrównał Tammearu. Lublinianie kończyli piłki z pierwszego tempa i w ten sposób przejęli pałeczkę od rywali, ale Wilfredo Leon zerwał atak i znów był remis – 8:8. Rozpoczął się fragment gry punkt za punkt. Dobrze wciąż sprawował się Tupczij, który rywalizował w ofensywie z Leonem. Na półmetku przyjezdni ponownie podjęli próbę budowania dystansu. Udało im się odskoczyć na 16:13, ale cały czas po piętach deptali im lwowianie. W odpowiednim momencie przypominał jednak o sobie Leon. Goście mieli już zapas czterech „oczek”, gdy o czas poprosił trener Ugis Krastins. Przerwa nie wywarła wrażenia na zagrywającym Mateuszu Malinowskim, który znacząco utrudnił rywalom rozegranie akcji. Piłkę meczową wykończył Leon i zespół z Lublina zwyciężył swój trzeci mecz.
MVP: Fynnian McCarthy
Barkom Każany Lwów – Bogdanka LUK Lublin 1:3
(18:25, 25:18, 23:25, 21:25)
Składy zespołów:
Barkom Każany Lwów: Petrovs (3), Kovalov (12), Tammearu (20), Tupchii (19), Shchurov (5), Pampushko (L) oraz Pope (1), Fasteland (1), Rohozhyn (6), Tsmokalo
Bogdanka LUK Lublin: Komenda (2), Leon (19), Grozdanov (12), McCarthy (10), Tuinstra (8), Sasak (14), Hoss (L) oraz Nowakowski (3), Sawicki (1), Malinowski (1), Czyrek,
Zobacz również:
Tabela i wyniki PlusLigi
źródło: inf. własna