W sobotę rano doszło do ważnego spotkania w grupie C. O 3. miejsce, które daje możliwość awansu do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich walczyły ze sobą Holenderki i Dominikanki. Po bardzo wyrównanej grze, mecz 3:1 wygrała reprezentacja Dominikany, która wciąż ma szansę na występ w 1/4 igrzysk olimpijskich w Paryżu. Wszystko będzie zależało od wyników ostatnich spotkań w grupie A i B. Ostateczne pary ćwierćfinałowe poznamy w niedzielę wieczorem.
POMARAŃCZOWE IDĄ PO AWANS
Oba zespoły bardzo poważnie podeszły do spotkania, w grze bowiem awans do ćwierćfinału. Pierwsze minuty meczu to była walka o każdy punkt (4:3). Później na prowadzenie wysunęły się Holenderki, które przy zagrywkach Britt Bongaerts, odskoczyły z wynikiem (9:4). Dominacja nie trwała długo (10:11), a Felix Koslowski zdecydował się na wzięcie czasu. W kolejnych akcjach żadna za stron nie mogła przejąć inicjatywy (13:13, 17:17). Mocna końcówka Europejek dała im wygraną 25:22. W pierwszym secie bardzo dobrze zaprezentowała się Celeste Plak, która w poprzednim spotkaniu była praktycznie niewidoczna. Poziom trzymało także niebezpieczne lewe skrzydło Holenderek. Po stronie Dominikanek od początku błyszczała Pene Isabel, której wtórowała Gaila.
DOMINIKANA POKAZUJE PRAWDZIWĄ TWARZ
Nie od dziś wiadomo, że przeciwko Dominikankom ciężko się gra i gdy złapią rytm, to są ciężkie do ogrania. Mogły się przekonać o tym Holenderki, którym oponentki od drugiego seta mocno utrudniły ‘boiskowe życie’. Żadna ze stron nie mogła przejąć inicjatywy (4:3, 8:6, 10:10). W kolejnych minutach szala zwycięstwa nie przechyliła się na żadną ze stron (15:12, 16:18, 19:20). Grę pomarańczowej drużyny niemal w pojedynkę ciągnęła kapitan Nika Daalderop. O losach seta zadecydowała znakomita końcówka Dominikanek, kiedy w ataku były nie do zatrzymania i podbijały niemal wszystkie piłki Europejek (25:21). Drużynie niezmiennie liderowała Pene Isabela, do której dołączyły Jineiry Martinez oraz Alondra Denis Tapia Cruz.
W trzecim secie Holenderki próbowały odzyskać dawny blask, co udało im się tylko na początku (6:3, 8:6). Chwilę później zmotywowane rywalki dogoniły je z wynikiem (10:10). Pomarańczowa machina stanęła w miejscu, nie mając jakichkolwiek argumentów w ofensywie. Jedynym pomysłem rozgrywającej była gra przez środek, ale Indy Baijens i Juliet Lohuis, nie mogły kończyć wszystkich piłek. Od stanu 14:14 zrobiło się nagle 24:14, co było zasługą rewelacyjnie grającej Pene Isabeli i jej trudnych zagrywek. Ostatecznie set zakończył się wysoką wygraną Dominikany 25:17.
KOSMICZNY MECZ PENE ISABELI
Czwarta odsłona przebiegła pod znakiem rozpędzających się Holenderek. Podopieczne Koslowskiego zdołały pokonać własną niemoc. Od początku subtelnie przewodziły stawce (7:5, 10:8, 18:16, 20:18). Dominikanki kilkukrotnie zbliżały się z wynikiem, lecz nie były w stanie wysunąć się na prowadzenie. Mowa motywacyjna Marcosa Kwieka w końcówce przyniosła rezultaty. Po zaciętej końcówce i przedłużającej się grze na przewagi, po wygraną sięgnęły Dominikanki 28:26. Znakomicie zagrała Brayelin Elizabeth Martinez, która w duecie z Pene Isabele zdobyła aż 14 punktów i blokiem zdobyła ostatni punkt. Po stronie Holenderek Nika Daalderop to za mało. Kilka punktów dołożyła od siebie zaledwie Elles Dambrink.
Holandia – Dominikana 1:3
(25:22, 21:25, 17:25, 26:28)
Składy zespołów:
Holandia: Plak (12), Lohuis (7), Bongaerts (4), Baijens (11), M. Jasper (7), Daalderop (12), Reesink (libero) oraz Knollema (2), van Aalen (1), Buijs (2), Timmerman (1), Dambrink (5)
Dominikana: Arias (4), Marte (1), Pene Isabel (28), Martinez (9), Jiniery (13), Gaila (5), Castillo (libero) oraz Ariana, Tapia (7), Guillen, De la Cruz (7)
Zobacz również:
źródło: inf. własna